Mam pytanie, bo nie wiem czy zauważyliście, ale ostatnio nie mam weny i brakuje mi pomysłów na następne rozdziały no i chciałam się zapytać co chciałybyście przeczytać w następnych rozdziałach.?
Jakieś pomysły.? Mogą gdzieś pojechać czy coś.?
Liczę na waszą pomoc. :) <3
~ Julia
poniedziałek, 31 grudnia 2012
środa, 26 grudnia 2012
Rozdział 22
Wchodźcie szybciutko do domu, bo zimno jest.. - powiedziała mama Hazzy.
Wzięliście wszystkie bagaże i weszliście do cieplutkiego domku.

Byłaś zdenerwowana, bo nie wiedziałaś czy rodzina Harrego cię polubi, ale czułaś się całkiem dobrze w ich domu i w ich towarzystwie..
Siadajcie do stołu, bo pewnie jesteście głodni.. - powiedział ojczym Harrego
Po chwili wszyscy siedzieliście i jedliście posiłek przygotowany przez Anne..
Dużo chyba się u was pozmieniało od ostatniego spotkania.. - powiedziała mama Hazzy
O czym mówisz.? - spytał Harry
Wiesz, ostatnim razem, kiedy widziałam Julię, ona zarzekała się, że jest tylko twoją koleżanką. - wyjaśniła
No tak.. - przyznał Harry a ty poczułaś, że trochę się rumienisz.
Ja od początku wiedziałam, że coś z tego będzie.. - powiedziała Gemma
A ty to skąd w ogóle wiedziałaś, że Julia istnieje.? Znaczy, noo.. - spytał zaskoczony
No na pewno nie od ciebie braciszku.. Spotkałam kiedyś Louisa i mówił mi, że nie masz dla nich czasu, bo uganiasz się za niejaką Julią.. - powiedziała siostra Harrego
Jejku, jestem sławna.!- zaśmiałaś się
Pogadaliście jeszcze trochę i mama Hazzy pokazała wam wasz pokój.
Zaczęłaś rozpakowywać rzeczy.
Twoja rodzina jest bardzo fajna.. Czuję się tu jak w domu. - powiedziałaś do Harrego
Bo to jest też twój dom.. - powiedział i pocałował cię w policzek
Awww, jak słodko.. - powiedziałaś
No cóż, taki już jestem.. Słodki, gorący, zabawny i zabójczo przystojny - powiedział z uśmiechem
Nie wspominając o twojej skromności.. - powiedziałaś z sarkazmem
HA HA HA... Ej, może pójdziemy się przejść.? - spytał
Możemy iść.. - powiedziałaś
Po chwili byliście już na dole i ubieraliście kurtki, bo wieczory były zimne..
Holmes Chapel to mała miejscowość, więc na ulicach nie było zbyt dużo osób.
Ładnie tutaj, tak spokojnie.. - powiedziałaś
Kiedy byłem młodszy nie było tu tak spokojnie.. Ja z kumplami wywracaliśmy to miejsce do góry nogami..- powiedział i oczy mu się zeszkliły
Tęsknisz za tym.? - spytałaś
Po prostu jak tak sobie to wszystko wspominam to... to tak tęsknię za tym.. - powiedział
Chodziliście jeszcze chwilę, potem spotkaliście kilku starych znajomych Hazzy i pogadaliście z nimi, następnie Harry pokazywał ci różne sklepy i miejsca, opowiadał o swojej młodości.
Czułaś, że brakuje mu tego..
Wróciliście do domu i wypiliście herbatę z mamą Hazzy po czym poszliście do swojego pokoju..
Wzięliście wspólny prysznic i położyłaś się w łóżku, za chwilę dołączył do ciebie Harry i cię pocałował.
Masz może ochotę.? - spytał z cwanym uśmieszkiem
Na co.? - spytałaś
No wiesz.. - powiedział i zaczął cię całować..
_______________________________________________________________________________
Przepraszam, że tak długo nie pisałam.
Rozdział na prośbę czytaczy. :D
10 komentarzy = następny rozdział
Stylesowa. x
Wzięliście wszystkie bagaże i weszliście do cieplutkiego domku.
Byłaś zdenerwowana, bo nie wiedziałaś czy rodzina Harrego cię polubi, ale czułaś się całkiem dobrze w ich domu i w ich towarzystwie..
Siadajcie do stołu, bo pewnie jesteście głodni.. - powiedział ojczym Harrego
Po chwili wszyscy siedzieliście i jedliście posiłek przygotowany przez Anne..
Dużo chyba się u was pozmieniało od ostatniego spotkania.. - powiedziała mama Hazzy
O czym mówisz.? - spytał Harry
Wiesz, ostatnim razem, kiedy widziałam Julię, ona zarzekała się, że jest tylko twoją koleżanką. - wyjaśniła
No tak.. - przyznał Harry a ty poczułaś, że trochę się rumienisz.
Ja od początku wiedziałam, że coś z tego będzie.. - powiedziała Gemma
A ty to skąd w ogóle wiedziałaś, że Julia istnieje.? Znaczy, noo.. - spytał zaskoczony
No na pewno nie od ciebie braciszku.. Spotkałam kiedyś Louisa i mówił mi, że nie masz dla nich czasu, bo uganiasz się za niejaką Julią.. - powiedziała siostra Harrego
Jejku, jestem sławna.!- zaśmiałaś się
Pogadaliście jeszcze trochę i mama Hazzy pokazała wam wasz pokój.
Zaczęłaś rozpakowywać rzeczy.
Twoja rodzina jest bardzo fajna.. Czuję się tu jak w domu. - powiedziałaś do Harrego
Bo to jest też twój dom.. - powiedział i pocałował cię w policzek
Awww, jak słodko.. - powiedziałaś
No cóż, taki już jestem.. Słodki, gorący, zabawny i zabójczo przystojny - powiedział z uśmiechem
Nie wspominając o twojej skromności.. - powiedziałaś z sarkazmem
HA HA HA... Ej, może pójdziemy się przejść.? - spytał
Możemy iść.. - powiedziałaś
Po chwili byliście już na dole i ubieraliście kurtki, bo wieczory były zimne..
Holmes Chapel to mała miejscowość, więc na ulicach nie było zbyt dużo osób.
Ładnie tutaj, tak spokojnie.. - powiedziałaś
Kiedy byłem młodszy nie było tu tak spokojnie.. Ja z kumplami wywracaliśmy to miejsce do góry nogami..- powiedział i oczy mu się zeszkliły
Tęsknisz za tym.? - spytałaś
Po prostu jak tak sobie to wszystko wspominam to... to tak tęsknię za tym.. - powiedział
Chodziliście jeszcze chwilę, potem spotkaliście kilku starych znajomych Hazzy i pogadaliście z nimi, następnie Harry pokazywał ci różne sklepy i miejsca, opowiadał o swojej młodości.
Czułaś, że brakuje mu tego..
Wróciliście do domu i wypiliście herbatę z mamą Hazzy po czym poszliście do swojego pokoju..
Wzięliście wspólny prysznic i położyłaś się w łóżku, za chwilę dołączył do ciebie Harry i cię pocałował.
Masz może ochotę.? - spytał z cwanym uśmieszkiem
Na co.? - spytałaś
No wiesz.. - powiedział i zaczął cię całować..
_______________________________________________________________________________
Przepraszam, że tak długo nie pisałam.
Rozdział na prośbę czytaczy. :D
10 komentarzy = następny rozdział
Stylesowa. x
niedziela, 16 grudnia 2012
Rozdział 21
Kiedy się obudziłaś Harry jeszcze spał, nie byłaś zdziwiona bo była dopiero 5 rano a wyjazd planowaliście o 7, aby szybko dojechać do Holmes Chapel. Cichutko wstałaś z łóżka żeby nie obudzić Harrego i poszłaś wziąć prysznic, po jakiś 30 min. byłaś umyta i ubrana, to chyba twój rekord..
Zeszłaś na dół i zaczęłaś przygotowywać śniadanie. Krzątałaś się po kuchni i ujrzałaś zegarek, który wskazywał, że jest już 6.00. Postanowiłaś obudzić Harrego. Poszłaś na górę, Hazza spał niczym niemowlę, aż żal było ci go budzić.
Skarbie, spisz.? - wyszeptałaś, ale nie otrzymałaś odpowiedzi
Harry, wstawaj - powiedziałaś i pogładziłaś jego policzek
Harry, wstawaj do jasnej cholery.!!! - krzyknęłaś
Czemu się tak drzesz.? - wymamrotał chłopak
Bo jest już po 6. - powiedziałaś
Już wstaję.. - powiedział
Czekam.. - powiedziałaś stanowczo
No już.. - powiedział
Dzisiaj Harry, dzisiaj.! - powiedziałaś
Dobra, dobra.. - powiedział i wstał z łóżka
Pięknie a teraz idź się umyć, bo śniadanie na stole.. - powiedziałaś i poszłaś do kuchni
Po 10 min Harry zszedł na dół.
Dobrze się czujesz kochanie.? - spytałaś
Tak. - odpowiedział i zaczął jeść
Nie jesteś chory.? - spytałaś
Tylko na głowę, ale to od urodzenia mi nie przeszkadza.. - powiedział
To dobrze. - powiedziałaś z ulgą
Spakowaliście jeszcze kilka potrzebnych rzeczy i zanieśliście wszystkie bagaże do auta.
Mamy wszystko.? - spytał Harry
Chyba tak. - odpowiedziałaś i ruszyliście
Warunki na drodze były korzystne więc planowaliście szybki dojazd.
Harry, a co jeśli twoja rodzina mnie nie polubi.? - spytałaś
Nie mów tak, na pewno polubi.. - odpowiedział
Tego nie wiesz.. - powiedziałaś
Właśnie, że wiem. - powiedział
Yhyymm.. - powiedziałaś
Zobaczysz jeszcze.. - powiedział
Po 2,5 godzinach dojechaliście do rodzinnego miasta Harrego. Kiedy byliście już pod jego domem to aż ci serce na chwilę stanęło.
Kiedy wyszliście z auta z domu wyszli rodzice i siostra Hazzy i ciepło was przywitała...
To będzie wyjątkowy weekend dla waszego związku...
______________________________________________________________________________
Przepraszam, że taki głupi, ale nie mam weny.. :cc
Stylesowa. x
Zeszłaś na dół i zaczęłaś przygotowywać śniadanie. Krzątałaś się po kuchni i ujrzałaś zegarek, który wskazywał, że jest już 6.00. Postanowiłaś obudzić Harrego. Poszłaś na górę, Hazza spał niczym niemowlę, aż żal było ci go budzić.
Skarbie, spisz.? - wyszeptałaś, ale nie otrzymałaś odpowiedzi
Harry, wstawaj - powiedziałaś i pogładziłaś jego policzek
Harry, wstawaj do jasnej cholery.!!! - krzyknęłaś
Czemu się tak drzesz.? - wymamrotał chłopak
Bo jest już po 6. - powiedziałaś
Już wstaję.. - powiedział
Czekam.. - powiedziałaś stanowczo
No już.. - powiedział
Dzisiaj Harry, dzisiaj.! - powiedziałaś
Dobra, dobra.. - powiedział i wstał z łóżka
Pięknie a teraz idź się umyć, bo śniadanie na stole.. - powiedziałaś i poszłaś do kuchni
Po 10 min Harry zszedł na dół.
Dobrze się czujesz kochanie.? - spytałaś
Tak. - odpowiedział i zaczął jeść
Nie jesteś chory.? - spytałaś
Tylko na głowę, ale to od urodzenia mi nie przeszkadza.. - powiedział
To dobrze. - powiedziałaś z ulgą
Spakowaliście jeszcze kilka potrzebnych rzeczy i zanieśliście wszystkie bagaże do auta.
Mamy wszystko.? - spytał Harry
Chyba tak. - odpowiedziałaś i ruszyliście
Warunki na drodze były korzystne więc planowaliście szybki dojazd.
Harry, a co jeśli twoja rodzina mnie nie polubi.? - spytałaś
Nie mów tak, na pewno polubi.. - odpowiedział
Tego nie wiesz.. - powiedziałaś
Właśnie, że wiem. - powiedział
Yhyymm.. - powiedziałaś
Zobaczysz jeszcze.. - powiedział
Po 2,5 godzinach dojechaliście do rodzinnego miasta Harrego. Kiedy byliście już pod jego domem to aż ci serce na chwilę stanęło.
Kiedy wyszliście z auta z domu wyszli rodzice i siostra Hazzy i ciepło was przywitała...
To będzie wyjątkowy weekend dla waszego związku...
______________________________________________________________________________
Przepraszam, że taki głupi, ale nie mam weny.. :cc
Stylesowa. x
niedziela, 9 grudnia 2012
Rozdział 20
Kiedy zobaczyłaś Harrego obok siebie, to nie wiedziałaś czy masz go zrzucić z łóżka czy udusić poduszką. Postanowiłaś zejść na dół. Ubrałaś i umyłaś się i poszłaś oglądać TV. Na stole zauważyłaś kartkę:
"Nie wiem czemu wyszłaś bez pożegnania, ale to pewnie przez to, że Harry najebał się, z resztą jak zwykle.. Nie martw się, położyłem go w łóżku i śpi jak aniołek, pamiętaj aby rano dać mu jakieś tabletki.
Louis. x"
Ahh ten Lou, on zawsze się troszczył o Harrego.. Szkoda tylko, że nie umiał go wczoraj upilnować..
Po jakiejś godzinie na dół zeszedł Harry..
Cześć skarbie. - powiedział i dał ci buziaka w policzek
Nie mów do mnie "skarbie"... - powiedziałaś sucho
Wolisz "kochanie".? - spytał
Wole żebyś w ogóle nic do mnie nie mówił. - powiedziałaś
O co chodzi.? Nie żartuj sobie, bo głowa mnie boli, że ojapierdole... - powiedział
Naprawdę nie wiesz o co chodzi.? - spytałaś
A powinienem wiedzieć.? - spytał
Jak się bawiłeś na wczorajszej imprezie.? - spytałaś
Myślałem, że ty mi powiesz, bo ja nic nie pamiętam.. - powiedział
Jak to nic nie pamiętasz.? - spytałaś zdziwiona
Normalnie, wypiłem dość sporo na początku i potem mi się film urwał.. - powiedział
A tej blondynki też nie pamiętasz.? - spytałaś
Jakiej blondynki.? - spytał
Tej, z którą się obściskiwałeś w kuchni.. - powiedziałaś
CO ROBIŁEM.?! - spytał
Tak, dobrze słyszałeś... - powiedziałaś smutno
Julia, ja naprawdę nic nie pamiętam, uwierz mi.. - powiedział i usiadł obok ciebie
Skąd mam mieć pewność, że do niczego nie doszło.? - spytałaś
Nic nie pamiętam, ale gwarantuję ci, że nie zrobiłbym ci tego.. - powiedział
Czyli znowu mnie kochasz.? - spytałaś
Nigdy nie przestałem i nie mam zamiaru.. - powiedział i pocałował cię
Przyniosę ci tabletki.. - powiedziałaś i poszłaś do apteczki
Cały dzień oglądaliście filmy, bo Harry miał takiego kaca, że nic nie mógł robić, oprócz picia hektolitrów wody.. Cieszyłaś się, że wszystko się wyjaśniło..
Pamiętasz, że jutro jedziemy do moich rodziców.? - spytał Harry
Pamiętam.. - odpowiedziałaś
*PUK - PUK*
Poszłaś otworzyć drzwi, a za nimi stał Lou.
Cześć, wejdź. - powiedziałaś
No siemka. - powiedział Lou i przywitał się z tobą
Idź do salonu, tam jest Harry. - powiedziałaś
Jak się czujesz.? - spytał Harrego
Ch*jowo, ale stabilnie.. - powiedział Harry
Następnym razem nie pij tyle.. - powiedział Lou
ahahhahahahaha, komu ty to mówisz.! - zaśmiałaś się
Trochę pogadaliście z Louisem i on opuścił wasz dom. Był wieczór, więc postanowiliście iść spać.
Powoli już zasypiasz.
Julia.? - spytał Harry
Co.? - powiedziałaś zaspana
Kocham Cię. - powiedział i pocałował cię w policzek
Ja ciebie też, śpij..- powiedziałaś
Harry przytulił cię i zasnęliście...
Rano obudziłaś się dość wcześnie..
______________________________________________________________________________
Przepraszam, że tyle przekleństw, ale one mi tam pasowały. ;)
10 komentarzy = następny rozdział
Stylesowa. x
"Nie wiem czemu wyszłaś bez pożegnania, ale to pewnie przez to, że Harry najebał się, z resztą jak zwykle.. Nie martw się, położyłem go w łóżku i śpi jak aniołek, pamiętaj aby rano dać mu jakieś tabletki.
Louis. x"
Ahh ten Lou, on zawsze się troszczył o Harrego.. Szkoda tylko, że nie umiał go wczoraj upilnować..
Po jakiejś godzinie na dół zeszedł Harry..
Cześć skarbie. - powiedział i dał ci buziaka w policzek
Nie mów do mnie "skarbie"... - powiedziałaś sucho
Wolisz "kochanie".? - spytał
Wole żebyś w ogóle nic do mnie nie mówił. - powiedziałaś
O co chodzi.? Nie żartuj sobie, bo głowa mnie boli, że ojapierdole... - powiedział
Naprawdę nie wiesz o co chodzi.? - spytałaś
A powinienem wiedzieć.? - spytał
Jak się bawiłeś na wczorajszej imprezie.? - spytałaś
Myślałem, że ty mi powiesz, bo ja nic nie pamiętam.. - powiedział
Jak to nic nie pamiętasz.? - spytałaś zdziwiona
Normalnie, wypiłem dość sporo na początku i potem mi się film urwał.. - powiedział
A tej blondynki też nie pamiętasz.? - spytałaś
Jakiej blondynki.? - spytał
Tej, z którą się obściskiwałeś w kuchni.. - powiedziałaś
CO ROBIŁEM.?! - spytał
Tak, dobrze słyszałeś... - powiedziałaś smutno
Julia, ja naprawdę nic nie pamiętam, uwierz mi.. - powiedział i usiadł obok ciebie
Skąd mam mieć pewność, że do niczego nie doszło.? - spytałaś
Nic nie pamiętam, ale gwarantuję ci, że nie zrobiłbym ci tego.. - powiedział
Czyli znowu mnie kochasz.? - spytałaś
Nigdy nie przestałem i nie mam zamiaru.. - powiedział i pocałował cię
Przyniosę ci tabletki.. - powiedziałaś i poszłaś do apteczki
Cały dzień oglądaliście filmy, bo Harry miał takiego kaca, że nic nie mógł robić, oprócz picia hektolitrów wody.. Cieszyłaś się, że wszystko się wyjaśniło..
Pamiętasz, że jutro jedziemy do moich rodziców.? - spytał Harry
Pamiętam.. - odpowiedziałaś
*PUK - PUK*
Poszłaś otworzyć drzwi, a za nimi stał Lou.
Cześć, wejdź. - powiedziałaś
No siemka. - powiedział Lou i przywitał się z tobą
Idź do salonu, tam jest Harry. - powiedziałaś
Jak się czujesz.? - spytał Harrego
Ch*jowo, ale stabilnie.. - powiedział Harry
Następnym razem nie pij tyle.. - powiedział Lou
ahahhahahahaha, komu ty to mówisz.! - zaśmiałaś się
Trochę pogadaliście z Louisem i on opuścił wasz dom. Był wieczór, więc postanowiliście iść spać.
Powoli już zasypiasz.
Julia.? - spytał Harry
Co.? - powiedziałaś zaspana
Kocham Cię. - powiedział i pocałował cię w policzek
Ja ciebie też, śpij..- powiedziałaś
Harry przytulił cię i zasnęliście...
Rano obudziłaś się dość wcześnie..
______________________________________________________________________________
Przepraszam, że tyle przekleństw, ale one mi tam pasowały. ;)
10 komentarzy = następny rozdział
Stylesowa. x
sobota, 8 grudnia 2012
Rozdział 19
Kiedy byliście już pod domem Lou i Eleanor, drzwi otworzyli wam gospodarze imprezy, która zdążyła się już dobrze rozkręcić..
Cześć zakochańce. - powiedział Lou po czym przywitaliście się wszyscy.
Poszliście tańczyć i w pewnym momencie Lou chciał coś ogłosić..
Mam dla was wspaniałą wiadomość. - powiedział do wszystkich gości
A mianowicie to taką, że nasi przyjaciele Harry i Julia oficjalnie są parą.! - powiedział i wszyscy zaczęli klaskać i podchodzić do was i składać wam życzenia i takie tam...
Harry nagle zniknął ci sprzed oczu, ale szybko go znalazłaś przy barku z alkoholem...
Co pijemy.? - spytał kiedy podeszłaś
Harry, nie pij bo jesteś autem.. - powiedziałaś
Ojejku, ale ty się drętwa zrobiłaś.. - powiedział i wybrał jakiś napój
Byłaś zła, że Harry ma gdzieś to co do niego mówisz i teraz jest nawalony w trzy dupy.. Siedziałaś na kanapie, kiedy dosiadła się do ciebie przyjaciółka.
No siemano.! - powiedziała Claudia
No siema, co ty tu robisz.? - spytałaś zaskoczona
Przyszłam z Niallem, a co mogę robisz.? - spytała
No tak, głupie pytanie.. - przyznałaś
Nie widziałyśmy się zaledwie tydzień a ty jesteś z Harrym Stylesem.? - powiedziała
Też się sama sobie dziwię, ale naprawdę go kocham.. - powiedziałaś
Nie mogę uwierzyć, że to powiedziałaś.. - powiedziała Claudia
Oh przestań, naprawdę jest kochany.. - powiedziałaś
Wiem to.. ale czemu teraz nie bawisz się z tym "kochanym".? - spytała Claudia
Bo się najebał i nawet nie wiem gdzie teraz jest.. - powiedziałaś
Poszukaj go, w końcu to impreza dla was.. - powiedziała
Chyba masz rację... - przyznałaś
Zobaczymy się kiedy indziej, paa. - powiedziała Claudia i pożegnałaś się z nią..
Przeszukałaś chyba cały dom i nigdzie nie mogłaś znaleźć twojego chłopaka. Byłaś nawet w każdej łazience, sypialni, nawet w piwnicy...
Na koniec postanowiłaś sprawdzić kuchnię. Kiedy zbliżałaś się do wejścia, przez otwarte drzwi zobaczyłaś Harrego, który przytulał jakąś dziewczynę. Kiedy weszłaś przerwali, okazywanie uczuć..
Nie przeszkadzajcie sobie, przyszłam tylko po szklankę.. - powiedziałaś i wyszłaś z kuchni.
Było ci strasznie smutno, może to nie było nic takiego, ale nie wiesz czy nie robili czegoś wcześniej..
Zapłakana poszłaś do domu. Było strasznie zimno, ale nie odczuwałaś tego, bo byłaś zbyt zrozpaczona..
W domu wzięłaś gorącą kąpiel i poszłaś spać, nie mogłaś na początku zasnąć, bo cały czas myślałaś nad tym wszystkim, było ci smutno, bo Harry nawet za tobą nie poszedł.. Zasnęłaś.
Kiedy rano się obudziłaś obok ciebie spał Harry..
________________________________________________________________________________
Przepraszam, że tak długo nie pisałam, ale naprawdę nie miałam pomysłu...
8 komentarzy = następny rozdział
Stylesowa. x
Cześć zakochańce. - powiedział Lou po czym przywitaliście się wszyscy.
Poszliście tańczyć i w pewnym momencie Lou chciał coś ogłosić..
Mam dla was wspaniałą wiadomość. - powiedział do wszystkich gości
A mianowicie to taką, że nasi przyjaciele Harry i Julia oficjalnie są parą.! - powiedział i wszyscy zaczęli klaskać i podchodzić do was i składać wam życzenia i takie tam...
Harry nagle zniknął ci sprzed oczu, ale szybko go znalazłaś przy barku z alkoholem...
Co pijemy.? - spytał kiedy podeszłaś
Harry, nie pij bo jesteś autem.. - powiedziałaś
Ojejku, ale ty się drętwa zrobiłaś.. - powiedział i wybrał jakiś napój
Byłaś zła, że Harry ma gdzieś to co do niego mówisz i teraz jest nawalony w trzy dupy.. Siedziałaś na kanapie, kiedy dosiadła się do ciebie przyjaciółka.
No siemano.! - powiedziała Claudia
No siema, co ty tu robisz.? - spytałaś zaskoczona
Przyszłam z Niallem, a co mogę robisz.? - spytała
No tak, głupie pytanie.. - przyznałaś
Nie widziałyśmy się zaledwie tydzień a ty jesteś z Harrym Stylesem.? - powiedziała
Też się sama sobie dziwię, ale naprawdę go kocham.. - powiedziałaś
Nie mogę uwierzyć, że to powiedziałaś.. - powiedziała Claudia
Oh przestań, naprawdę jest kochany.. - powiedziałaś
Wiem to.. ale czemu teraz nie bawisz się z tym "kochanym".? - spytała Claudia
Bo się najebał i nawet nie wiem gdzie teraz jest.. - powiedziałaś
Poszukaj go, w końcu to impreza dla was.. - powiedziała
Chyba masz rację... - przyznałaś
Zobaczymy się kiedy indziej, paa. - powiedziała Claudia i pożegnałaś się z nią..
Przeszukałaś chyba cały dom i nigdzie nie mogłaś znaleźć twojego chłopaka. Byłaś nawet w każdej łazience, sypialni, nawet w piwnicy...
Na koniec postanowiłaś sprawdzić kuchnię. Kiedy zbliżałaś się do wejścia, przez otwarte drzwi zobaczyłaś Harrego, który przytulał jakąś dziewczynę. Kiedy weszłaś przerwali, okazywanie uczuć..
Nie przeszkadzajcie sobie, przyszłam tylko po szklankę.. - powiedziałaś i wyszłaś z kuchni.
Było ci strasznie smutno, może to nie było nic takiego, ale nie wiesz czy nie robili czegoś wcześniej..
Zapłakana poszłaś do domu. Było strasznie zimno, ale nie odczuwałaś tego, bo byłaś zbyt zrozpaczona..
W domu wzięłaś gorącą kąpiel i poszłaś spać, nie mogłaś na początku zasnąć, bo cały czas myślałaś nad tym wszystkim, było ci smutno, bo Harry nawet za tobą nie poszedł.. Zasnęłaś.
Kiedy rano się obudziłaś obok ciebie spał Harry..
________________________________________________________________________________
Przepraszam, że tak długo nie pisałam, ale naprawdę nie miałam pomysłu...
8 komentarzy = następny rozdział
Stylesowa. x
poniedziałek, 3 grudnia 2012
Mam blokadę.
Przepraszam, że znów nic nie napisałam, ale mam blokadę i nie umiem nic fajnego wymyślić. Mam nadzieję, że jutro coś przyjdzie mi do głowy. ;)
A jeśli macie jakieś propozycje, co mogło by się stać na imprezie u Lou i El, lub później to piszcie w komentarzach. :))
Kocham Was. xx
mój tt. @Dzulla
A jeśli macie jakieś propozycje, co mogło by się stać na imprezie u Lou i El, lub później to piszcie w komentarzach. :))
Kocham Was. xx
mój tt. @Dzulla
niedziela, 2 grudnia 2012
Rozdział 18
No kogoż to moje oczy widzą.. - powiedział Lou kiedy was zobaczył
Cześć gołąbeczki. - powiedział Harry
Siadajcie. - zaproponowała Eleonor i tak też zrobiliście
Co jemy.? - spytał Lou
Spaghetti. - powiedziałaś
To ja może to samo. - powiedziała El
Ja chcę Taco. - powiedział Harry
A ja kurczaka w sosie marchewkowym.. - powiedział Lou do kelnera, który zapisywał wasze zamówienia
I jak tam w ogóle.? Coś nowego.? - spytał Lou
Tu i Harry popatrzeliście się na siebie w tym samym momencie..
Jest taka jedna, mała zmiana.. - powiedział Harry
Opowiadaj. - powiedziała Elka
Ja i Harry jesteśmy parą.. - powiedziałaś
Naprawdę.? - spytał Lou
Naprawdę.. - odpowiedział Harry
To gratulacje.!!! - powiedział Lou i was poprzytulał
Wytrwałości kochani.. - powiedział El
Kelner przyniósł wasze zamówienia i zaczęliście jeść
To idziemy to oblać.? - spytał Lou
No co ty.. - powiedział Harry
Mam inny pomysł, zrobimy dziś imprezę u nas, co ty na to skarbie.? - spytała Eleonor
Świetny pomysł.! - powiedział Lou
To w takim do wieczora. - powiedziałaś
Do wieczora. - powiedział Lou
Kiedy byliście w domu Harry jakoś nie za bardzo cieszył się tą imprezą..
Co jest.? Czemu jesteś taki przymulony.? - spytałaś
Wszystko okay.. - powiedział
No przecież widzę, że coś jest nie tak.. - powiedziałaś
Po prostu nie mam ochoty iść na tą imprezę.. Będzie tam tyle ludzi i chłopaków.. - powiedział Harry
A więc o to chodzi... Harry nie bądź taki zazdrosny, przecież wiesz, że kocham tylko ciebie. - powiedziałaś
Przysięgasz.? - spytał
Przysięgam na wszystko.. - powiedziałaś i dałaś buziaka chłopakowi
Jakoś już mi się zachciało iść na tą imprezę.. - powiedział
Cieszę się.. - powiedziałaś
Zadzwonił telefon i Harry poszedł go odebrać.
Moja mama dzwoniła.. - powiedział kiedy wrócił
Coś się stało.? - spytałaś
Nie, tylko zaprasza nas do siebie na weekend. - powiedział
Świetnie.. - powiedziałaś
Idź szykować się na imprezę, bo tobie zajmuje to wieki.. - powiedział Harry
To nie ja układam włosy 35 minut.. - powiedziałaś i poszłaś na górę
______________________________________________________________________________
6 komentarzy = następny rozdział
Stylesowa. x
Cześć gołąbeczki. - powiedział Harry
Siadajcie. - zaproponowała Eleonor i tak też zrobiliście
Co jemy.? - spytał Lou
Spaghetti. - powiedziałaś
To ja może to samo. - powiedziała El
Ja chcę Taco. - powiedział Harry
A ja kurczaka w sosie marchewkowym.. - powiedział Lou do kelnera, który zapisywał wasze zamówienia
I jak tam w ogóle.? Coś nowego.? - spytał Lou
Tu i Harry popatrzeliście się na siebie w tym samym momencie..
Jest taka jedna, mała zmiana.. - powiedział Harry
Opowiadaj. - powiedziała Elka
Ja i Harry jesteśmy parą.. - powiedziałaś
Naprawdę.? - spytał Lou
Naprawdę.. - odpowiedział Harry
To gratulacje.!!! - powiedział Lou i was poprzytulał
Wytrwałości kochani.. - powiedział El
Kelner przyniósł wasze zamówienia i zaczęliście jeść
To idziemy to oblać.? - spytał Lou
No co ty.. - powiedział Harry
Mam inny pomysł, zrobimy dziś imprezę u nas, co ty na to skarbie.? - spytała Eleonor
Świetny pomysł.! - powiedział Lou
To w takim do wieczora. - powiedziałaś
Do wieczora. - powiedział Lou
Kiedy byliście w domu Harry jakoś nie za bardzo cieszył się tą imprezą..
Co jest.? Czemu jesteś taki przymulony.? - spytałaś
Wszystko okay.. - powiedział
No przecież widzę, że coś jest nie tak.. - powiedziałaś
Po prostu nie mam ochoty iść na tą imprezę.. Będzie tam tyle ludzi i chłopaków.. - powiedział Harry
A więc o to chodzi... Harry nie bądź taki zazdrosny, przecież wiesz, że kocham tylko ciebie. - powiedziałaś
Przysięgasz.? - spytał
Przysięgam na wszystko.. - powiedziałaś i dałaś buziaka chłopakowi
Jakoś już mi się zachciało iść na tą imprezę.. - powiedział
Cieszę się.. - powiedziałaś
Zadzwonił telefon i Harry poszedł go odebrać.
Moja mama dzwoniła.. - powiedział kiedy wrócił
Coś się stało.? - spytałaś
Nie, tylko zaprasza nas do siebie na weekend. - powiedział
Świetnie.. - powiedziałaś
Idź szykować się na imprezę, bo tobie zajmuje to wieki.. - powiedział Harry
To nie ja układam włosy 35 minut.. - powiedziałaś i poszłaś na górę
______________________________________________________________________________
6 komentarzy = następny rozdział
Stylesowa. x
sobota, 1 grudnia 2012
Rozdział 17
Nie umiałaś w ogóle zasnąć, bo cały czas myślałaś co masz zrobić. Chciałaś jak najlepiej dla Harrego i dla ciebie. Z jednej strony bardzo chciałaś by ciebie i chłopaka łączyło coś więcej, ale z drugiej to może za wcześnie, do tego mieszkacie razem.. Harry mógłby nie skupić się na karierze, ale znowu jeśli on też chce być z tobą to znaczy, że jest w pełni świadomy konsekwencji. Serce mówiło żebyście dali sobie szansę a Rozum miał pewne opory.. Zasnęłaś ok. 4 nad ranem.
Julia.! Wstawaj.! - ktoś krzyknął, ale ty nadal spałaś
Julia.! Obudź się.! - znów krzyknął ten sam głos
Dziewczyno, jest już 12.!! - tym razem się obudziłaś na dobre
Już wstaję.. - powiedziałaś do Harrego stojącego obok twojego łóżka.
Już wstaję.. - powiedziałaś do Harrego stojącego obok twojego łóżka.
Nie wierzę ci. Wstań teraz. - powiedział stanowczo
Okay, okay mamusiu... - powiedziałaś i wstałaś
Tak lepiej.. Zejdź na śniadanie, albo raczej obiad.. - powiedział chłopak i wyszedł z pokoju
Nie czułaś się najlepiej po nieprzespanej nocy, więc wzięłaś zimny prysznic i ubrałaś to:
Zeszłaś na dół. W kuchni siedział Harry, podeszłaś do niego dałaś mu buziaka w policzek i dosiadłaś się.
Za co to.? - spytał zdziwiony
Tak po prostu, że jesteś.. - powiedziałaś
Czyli jednak cieszysz się, że jestem.? - spytał
Co masz na myśli.? Zawsze się cieszyłam.. - odpowiedziałaś
Ale myślałem, że wczoraj... - nie skończył
Harry, wydarzenie z wczoraj nie ma wpływu na to co czuję. Chociaż, jednak coś się zmieniło. - powiedziałaś
Co się zmieniło.? - spytał ze strachem
Jestem pewniejsza.. Wybierasz sercem czy rozumem.? - spytałaś
Ale co to ma.. - nie skończył
Sercem czy rozumem.? - przerwałaś
Sercem.. - powiedział a ty się uśmiechnęłaś
O co chodzi.? - spytał zdezorientowany
Czy ty nadal coś do mnie czujesz.? - spytałaś
Nie zmieniłem zdania od wczoraj.. - powiedział
A ja tak. - powiedziałaś
Czy to znaczy, że.. - nie dokończył
Tak, Harry.. - powiedziałaś a chłopak cię mocno przytulił i pocałował.
Nie mogę uwierzyć.. - powiedział bardzo szczęśliwy
Uwierz skarbie.. - powiedziałaś
To co robimy.? - spytał
Idziemy na zakupy!! - powiedziałaś
A tak serio.? - spytał
Tak serio to na zakupy, bo nie mamy żarcia i chcę kupić jakąś sukienkę. - powiedziałaś
Okaay, nie będę się sprzeciwiał.. - powiedział z uśmiechem
Pojechaliście do Centrum Handlowego i najpierw kupiliście jedzenie a potem szukaliście sukienki dla ciebie. Żadna jakoś specjalnie cię nie zachwyciła.
Wybierz jakąś.! - powiedział Harry
Niee, nie podobają mi się.. - szukałaś dalej
We wszystkim ci ładnie.. - powiedział Harry
Awww, jakie to słodkie, ale próbuj dalej.. - powiedziałaś
Po jakiś 2 godzinach zrezygnowałaś i wyszliście ze sklepu. Chcieliście coś zjeść więc poszliście do Nando's a tam spotkaliście Lou i El.
______________________________________________________________________________
Jak wam się podoba to, że Julia i Harry są razem.?
6 komentarzy = następny rozdział
Stylesowa. x
piątek, 30 listopada 2012
Rozdział 16
Co robisz.? - spytał Harry, kiedy wszedł do twojego pokoju.
Nie widać.? - odpowiedziałaś, byłaś zła, że do ciebie przyszedł
Płakałaś.? - spytał i usiadł obok ciebie
Nie, daj mi spokój.! - powiedziałaś
Co się stało.? - spytał ponownie
ahaha.! Tak jakby cię to obchodziło.. - powiedziałaś z ironią
Obchodzi.. - powiedzia
To może niech przestanie, i wróć lepiej do tej swojej laluni.. - powiedziałaś
W pokoju na moment zapanowała cisza.
Czy to, że nie poszłaś na swoje spotkanie ma jakiś związek z Nicole.? - spytał
Nie wiedziałaś co powiedzieć, bo właściwie miało to z nią związek..
Już wiem jak się czułeś przy Nicku.. - powiedziałaś
Czyli byłaś zazdrosna.. - powiedział z uśmiechem
Nie, nie byłam.. - powiedziałaś
Ale ja przy Nicku byłem.. zazdrosny, więc czujesz to samo.. - powiedział z radością
Nawet jeśli to z czego się tak cieszysz.? - spytałaś
Ja i Nicole nie jesteśmy parą.. - powiedział
Wow.. ale nie martw się.. te 5 godzin waszego związku były magiczne.. - powiedziałaś
Nigdy nie byliśmy razem.. - powiedział
Nie rozumiem.. - powiedziałaś
Harry chwilę wahał się co ma powiedzieć.
Wynająłem Nicole, aby udawała moją dziewczynę.. - powiedział
Co to miało na celu.? - spytałaś trochę skołowana
Chciałem żebyś była zazdrosna.. - powiedział
Harry, jesteśmy przyjaciółmi.. - powiedziałaś
Czyli ty nie.. - nie dokończył
Nie chcę tego psuć.. - powiedziałaś
Rozumiem... - powiedział smutno
Przepraszam.. - powiedziałaś
Nie przepraszaj, to nie twoja wina, ze nic do mnie nie czujesz.. - powiedział i wyszedł z pokoju
Tak naprawdę Harry bardzo ci się podobał, ale sądziłaś, że ani jemu ani tobie ten związek nie wyjdzie na dobre. Wolisz się z nim przyjaźnić.. chociaż może nie...
Postanowiłaś, że się z tym prześpisz i jutro stwierdzisz ostateczną decyzję...
_______________________________________________________________________________
Przepraszam, że taki krótki. ;cc
6 komentarzy = następny rozdział
Stylesowa. x
Nie widać.? - odpowiedziałaś, byłaś zła, że do ciebie przyszedł
Płakałaś.? - spytał i usiadł obok ciebie
Nie, daj mi spokój.! - powiedziałaś
Co się stało.? - spytał ponownie
ahaha.! Tak jakby cię to obchodziło.. - powiedziałaś z ironią
Obchodzi.. - powiedzia
To może niech przestanie, i wróć lepiej do tej swojej laluni.. - powiedziałaś
W pokoju na moment zapanowała cisza.
Czy to, że nie poszłaś na swoje spotkanie ma jakiś związek z Nicole.? - spytał
Nie wiedziałaś co powiedzieć, bo właściwie miało to z nią związek..
Już wiem jak się czułeś przy Nicku.. - powiedziałaś
Czyli byłaś zazdrosna.. - powiedział z uśmiechem
Nie, nie byłam.. - powiedziałaś
Ale ja przy Nicku byłem.. zazdrosny, więc czujesz to samo.. - powiedział z radością
Nawet jeśli to z czego się tak cieszysz.? - spytałaś
Ja i Nicole nie jesteśmy parą.. - powiedział
Wow.. ale nie martw się.. te 5 godzin waszego związku były magiczne.. - powiedziałaś
Nigdy nie byliśmy razem.. - powiedział
Nie rozumiem.. - powiedziałaś
Harry chwilę wahał się co ma powiedzieć.
Wynająłem Nicole, aby udawała moją dziewczynę.. - powiedział
Co to miało na celu.? - spytałaś trochę skołowana
Chciałem żebyś była zazdrosna.. - powiedział
Harry, jesteśmy przyjaciółmi.. - powiedziałaś
Czyli ty nie.. - nie dokończył
Nie chcę tego psuć.. - powiedziałaś
Rozumiem... - powiedział smutno
Przepraszam.. - powiedziałaś
Nie przepraszaj, to nie twoja wina, ze nic do mnie nie czujesz.. - powiedział i wyszedł z pokoju
Tak naprawdę Harry bardzo ci się podobał, ale sądziłaś, że ani jemu ani tobie ten związek nie wyjdzie na dobre. Wolisz się z nim przyjaźnić.. chociaż może nie...
Postanowiłaś, że się z tym prześpisz i jutro stwierdzisz ostateczną decyzję...
_______________________________________________________________________________
Przepraszam, że taki krótki. ;cc
6 komentarzy = następny rozdział
Stylesowa. x
czwartek, 29 listopada 2012
Rozdział 15
Kiedy następnego ranka ty i Harry jedliście śniadanie, twój telefon dał sygnał, że dostałaś wiadomość.
Treść była ciekawa, chociaż może trochę niezręczna..
"Cześć piękna dziewczyno.! Nie wiem czy mnie pamiętasz, ale ja zapamiętałem cię bardzo dobrze, nawet zbyt dobrze, bo nie mogę cię wyrzucić z moich myśli. Co powiesz na spotkanie.?" od: Nick
Kiedy przeczytałaś esemesa uśmiechnęłaś się.
Nie chcę być wścibski, ale co tam fajnego przeczytałaś.? - spytał Harry
Nic takiego.. - powiedziałaś, bałaś się, że twój przyjaciel znów może być zazdrosny
Przecież widzę, że jednak "coś" tam przeczytałaś.. - nie chciał odpuścić
Ehh.. chłopak, którego poznałam wczoraj na imprezie się odezwał.. - powiedziałaś obojętnie
Aha, a co znaczy "odezwał".? - spytał trochę naburmuszony
Chce się ze mną spotkać.. - powiedziałaś
A ty chcesz się spotkać z nim.? - spytał
Nie wiesz, przemyśle to.. Z resztą to chyba moje sprawy, prawda.? - powiedziałaś lekko zła
Pewnie, że twoje. Nikt nie ma prawa się w nie wtrącać, nawet ktoś kto się o ciebie martwi. - powiedział i wyszedł z kuchni.
Przemyślałaś to wszystko i trochę ci się głupio zrobiło, bo w końcu Harry tyle ci pomógł, ale przecież możesz się spotykać z kim tylko chcesz..
Postanowiłaś iść na spotkanie.
Harry siedział w salonie i oglądał TV.
Wiesz, chyba jednak pójdę na to spotkanie.. - powiedziałaś
Okay.. - powiedział obojętnie, jakby go to nie obchodziło.
Wiedziałaś, że już nie pogadasz z Harrym więc poszłaś na górę i słuchałaś muzyki, sprzątałaś i takie tam. Po jakiś 2 godz. chciałaś iść na dół po picie.
Kiedy zeszłaś zobaczyłaś Harrego z jakąś ładną blondynką. Wcale nie było to miłe uczucie patrzyć na nich.
Julia.? - zawołał Harry a ty odwróciłaś się to nich
Tak.? - odpowiedziałaś
Chciałbym cię z kimś poznać.. - powiedział a Ty podeszłaś do nich
To jest Nicole, moja nowa dziewczyna. - powiedział szczęśliwy chłopak
Julia. - powiedziałaś szybko
Tak Julia jest moją przyjaciółką. - dodał Harry
Miło mi. - powiedziała Nicole i podałyście sobie dłonie
To ja może już pójdę.. - powiedziałaś i poszłaś do swojego pokoju
Byłaś zazdrosna. Już wiesz jak czuł się Harry przy Nicku...
Dziwne było to, że w ciągu 2 godzin znalazł sobie dziewczynę, ale w końcu to Harry Styles..
Było ci smutno i jednak nie chciałaś się spotkać z Nickiem, w ogóle chciałaś o nim zapomnieć.
Siedziałaś w pokoju do wieczora i słuchałaś smutnych piosenek, kiedy ktoś wszedł do twojego pokoju..
_________________________________________________________________________________
5 komentarzy = następny
Stylesowa. x
środa, 28 listopada 2012
Przepraszam. ;cc
Bardzo, ale to bardzo przepraszam, że nie dodałam nowego rozdziału, ale mam tyle zadania domowego i wgl. nadrabiania, bo byłam chora, i nie miałam siły nic dodać a teraz nie mam czasu. ;cc

Wybaczycie.? <3
Stylesowa. x

Wybaczycie.? <3
Stylesowa. x
wtorek, 27 listopada 2012
Rozdział 14
Kiedy dojechaliście do domu, szybko poszliście się przebrać w coś na imprezę. Ubrałaś to:

Harry już na ciebie czekał. Pojechaliście na najlepszą imprezę w Londynie tej nocy.
Weszliście do środka. Głośnia muzyka, pełno ludzi bawiących się na parkiecie i nie tylko, po prostu idealny klimat. Usiedliście z Harrym przy barze u zamówiliście drinki. Po jakiś 3 uznaliście, że idziecie tańczyć.
Harry dobrze tańczył a ty też niczego sobie, więc było miło. Ty i Harry świetnie się dogadujecie, masz naprawdę wspaniałego przyjaciela.
Jak się bawisz.? - spytał Harry
Nie widać.? Jest świetnie. - odpowiedziałaś
Muszę iść do toalety, zaraz wracam. - powiedział
Będę czekać. - powiedziałaś
Tylko się nie zgub. - odpowiedział i poszedł do WC
Chciałaś wykorzystać chwilę samotności i odpocząć, więc usiadłaś przy wolnym stoliku.
Mogę się dosiąść.? - spytał jakiś głos
Tak. - powiedziałaś i dopiero zauważyłaś, że osoba, która chciała się dosiąść była przystojnym chłopakiem.
Mam na imię Nick, Z kim nam przyjemność.? - spytał chłopak
Jestem Julia, miło mi. - przedstawiłaś się i podałaś rękę.
Cała przyjemność po mojej stronie.. - powiedział miły chłopak
Jesteś z Londynu.? - spytałaś
Manchester. Do Londynu przyjeżdżam okazjonalnie w odwiedzinach. - odpowiedział Nick
Tak sobie gawędziliście chwilkę, było całkiem miło.
Zatańczymy.? - spytał Nick
Czemu nie.. - odpowiedziałaś i po chwili byliście już na parkiecie
Kiedy Harry wyszedł z toalety i zobaczył ciebie z jakimś chłopakiem, jego reakcją było tylko to, że usiadł przy barze i zamówił więcej alkoholu.
Kiedy się natańczyłaś z Nickiem, wymieniliście się numerami i chłopak opuścił Klub a ty poszłaś do Hazzy.
Przepraszam, że byłeś sam, ale ten chłopak poprosił mnie do tańca i nie mogłam odmówić. - powiedziałaś
Możesz do niego wrócić.. - powiedział obojętnie Harry
Doprawdy.. Obraziłeś się.? - spytałaś
Nie. - odpowiedział
Aha.. - powiedziałaś cicho
Jadę do domu, wracasz ze mną czy z nim.? - spytał lekko zły Harry
No proszę cię.! Choć jedziemy.. - powiedziałaś
Całą drogę nie odzywaliście się do siebie. Tak samo kiedy wróciliście do domu, Harry poszedł od razu do siebie do pokoju. Wiedziałaś, że Harry jest zazdrosny, ale nie, że aż tak..
Postanowiłaś iść do niego i sobie wszystko wyjaśnić..
Mogę wejść.? - spytałaś po zapukaniu do drzwi
Nie. - usłyszałaś odpowiedź
Mimo sprzeciwu i tak weszłaś do pokoju chłopaka.
Nie słyszałaś co powiedziałem.? - spytał sucho Harry
Harry, proszę cię. Nie zachowuj się tak.. - powiedziałaś, ale nie dostałaś odpowiedzi.
Usiadłaś obok niego na łóżku, nie mógł ci spojrzeć w oczy..
Nie bądź zazdrosny. Tylko ty jesteś moim przyjacielem. - powiedziałaś
Nie jestem zazdrosny. - odpowiedział
To o co chodzi.. - spytałaś
Harry milczał, chyba nie wiedział co ma powiedzieć..
Obiecasz, że już tak nie zrobisz.? - spytał
Ale czego.? Powiedz dokładnie.. - odpowiedziałaś
Nigdy już nie tańcz, nie gadaj ani nie patrz na innego chłopaka - powiedział Harry
Oszalałeś głupku.? To ty nie bądź już zazdrosny.. - powiedziałaś
Nie będę zazdrosny jeśli obiecasz to o co cię proszę.. - powiedział
Nie obiecam ci tego.! Z tatą też już nie będę mogła rozmawiać.? - spytałaś ironicznie
Dobra, to głupie.. Koniec tematu. - powiedział w końcu chłopak
Przytuliłaś przyjaciela.
Po prostu nie chcę cię stracić.. - dodał po chwili
Następnego dnia rano dostałaś ciekawego esemesa..
____________________________________________________________________________
4 komentarze = następny
Stylesowa. x
Harry już na ciebie czekał. Pojechaliście na najlepszą imprezę w Londynie tej nocy.
Weszliście do środka. Głośnia muzyka, pełno ludzi bawiących się na parkiecie i nie tylko, po prostu idealny klimat. Usiedliście z Harrym przy barze u zamówiliście drinki. Po jakiś 3 uznaliście, że idziecie tańczyć.
Harry dobrze tańczył a ty też niczego sobie, więc było miło. Ty i Harry świetnie się dogadujecie, masz naprawdę wspaniałego przyjaciela.
Jak się bawisz.? - spytał Harry
Nie widać.? Jest świetnie. - odpowiedziałaś
Muszę iść do toalety, zaraz wracam. - powiedział
Będę czekać. - powiedziałaś
Tylko się nie zgub. - odpowiedział i poszedł do WC
Chciałaś wykorzystać chwilę samotności i odpocząć, więc usiadłaś przy wolnym stoliku.
Mogę się dosiąść.? - spytał jakiś głos
Tak. - powiedziałaś i dopiero zauważyłaś, że osoba, która chciała się dosiąść była przystojnym chłopakiem.
Mam na imię Nick, Z kim nam przyjemność.? - spytał chłopak
Jestem Julia, miło mi. - przedstawiłaś się i podałaś rękę.
Cała przyjemność po mojej stronie.. - powiedział miły chłopak
Jesteś z Londynu.? - spytałaś
Manchester. Do Londynu przyjeżdżam okazjonalnie w odwiedzinach. - odpowiedział Nick
Tak sobie gawędziliście chwilkę, było całkiem miło.
Zatańczymy.? - spytał Nick
Czemu nie.. - odpowiedziałaś i po chwili byliście już na parkiecie
Kiedy Harry wyszedł z toalety i zobaczył ciebie z jakimś chłopakiem, jego reakcją było tylko to, że usiadł przy barze i zamówił więcej alkoholu.
Kiedy się natańczyłaś z Nickiem, wymieniliście się numerami i chłopak opuścił Klub a ty poszłaś do Hazzy.
Przepraszam, że byłeś sam, ale ten chłopak poprosił mnie do tańca i nie mogłam odmówić. - powiedziałaś
Możesz do niego wrócić.. - powiedział obojętnie Harry
Doprawdy.. Obraziłeś się.? - spytałaś
Nie. - odpowiedział
Aha.. - powiedziałaś cicho
Jadę do domu, wracasz ze mną czy z nim.? - spytał lekko zły Harry
No proszę cię.! Choć jedziemy.. - powiedziałaś
Całą drogę nie odzywaliście się do siebie. Tak samo kiedy wróciliście do domu, Harry poszedł od razu do siebie do pokoju. Wiedziałaś, że Harry jest zazdrosny, ale nie, że aż tak..
Postanowiłaś iść do niego i sobie wszystko wyjaśnić..
Mogę wejść.? - spytałaś po zapukaniu do drzwi
Nie. - usłyszałaś odpowiedź
Mimo sprzeciwu i tak weszłaś do pokoju chłopaka.
Nie słyszałaś co powiedziałem.? - spytał sucho Harry
Harry, proszę cię. Nie zachowuj się tak.. - powiedziałaś, ale nie dostałaś odpowiedzi.
Usiadłaś obok niego na łóżku, nie mógł ci spojrzeć w oczy..
Nie bądź zazdrosny. Tylko ty jesteś moim przyjacielem. - powiedziałaś
Nie jestem zazdrosny. - odpowiedział
To o co chodzi.. - spytałaś
Harry milczał, chyba nie wiedział co ma powiedzieć..
Obiecasz, że już tak nie zrobisz.? - spytał
Ale czego.? Powiedz dokładnie.. - odpowiedziałaś
Nigdy już nie tańcz, nie gadaj ani nie patrz na innego chłopaka - powiedział Harry
Oszalałeś głupku.? To ty nie bądź już zazdrosny.. - powiedziałaś
Nie będę zazdrosny jeśli obiecasz to o co cię proszę.. - powiedział
Nie obiecam ci tego.! Z tatą też już nie będę mogła rozmawiać.? - spytałaś ironicznie
Dobra, to głupie.. Koniec tematu. - powiedział w końcu chłopak
Przytuliłaś przyjaciela.
Po prostu nie chcę cię stracić.. - dodał po chwili
Następnego dnia rano dostałaś ciekawego esemesa..
____________________________________________________________________________
4 komentarze = następny
Stylesowa. x
poniedziałek, 26 listopada 2012
Rozdział 13
Jaką niespodziankę.? - spytałaś zaskoczona
Zobaczysz, zacznij się szykować - powiedział Harry
Poszłaś szybko wziąć prysznic i się przebrać. Nie wiedziałaś co to za niespodzianka więc nie wiedziałaś w co masz się ubrać. Było już późno więc pewnie też i zimno, dlatego zdałaś się na żywioł i ubrałaś to:

Kiedy zeszłaś na dół Harry też był gotowy.
Możemy jechać.? - spytał chłopak
No tak, ale gdzie.? - odpowiedziałaś pytaniem
Dowiesz się w swoim czasie.. - odpowiedział
Poszliście do auta. Miałaś trochę obaw, bo mimo, że Harry już nie miał gipsu na żebrach, nadal miał gips na ręce, ale powiedzmy, że mu zaufałaś..
Przez całą drogę żadne z was się nie odzywało. Kiedy dojechaliście na pewien parking Harry zawiązał ci oczy chustką, tak abyś nic nie widziała.
Czy to konieczne.? - spytałaś
Tak. - odpowiedział
Szliście kilka minut aż stanęliście i Harry pozwolił ci zdjąć chustkę.
Twoim oczom ukazało się małe jeziorko, przy którym rosło drzewo a na nim była zawieszona huśtawka, taka na 2 osoby.
O mój boże, jak tu pięknie.. - powiedziałaś z zachwytem
Wiedziałem, że ci się spodoba. - powiedział Harry
Usiedliście na huśtawce.
Kiedy byłem młodszy i miałem jakiś problem zawsze tu przychodziłem.. - powiedział chłopak
Czyli, że przychodziłeś tu z problemami.? - spytałaś
No tak.. - odpowiedział
Czy jesteś problemem.? - spytałaś
No co ty.! Jesteś raczej anty - problemem.. - odpowiedział
Dlaczego akurat mi zdradziłeś to miejsce.? - spytałaś
Bo stwierdziłem, że tylko tobie mogę zaufać.. - odpowiedział
To miłe, ale to znaczy że nie ufasz chłopakom.? - spytałaś
To trochę trudne, bo ufam im, ale oni pewnie by mnie wrzucili do tego jeziorka.. - odpowiedział
ahahhaa, przyjaźń.. - powiedziałaś
Mam pytanie.. - powiedział chłopak
Pytaj.. - powiedziałaś
Czemu dopiero niedawno mnie polubiłaś.? - spytał
Mam powiedzieć prawdę.? - spytałaś
Tak. - odpowiedział
Myślałam, że jesteś jak te wszystkie gwiazdki. Że myślisz tylko o sobie i robisz sobie ze mnie jaja. Nie chciałam żebyś myślał, że możesz mieć wszystko.. - powiedziałaś
Co zmieniło twoje nastawienie na mnie.? - spytał
Wtedy kiedy oglądaliśmy film u ciebie dopiero zauważyłam, że jesteś miłym i zabawnym chłopakiem. Takim całkiem w porządku.. - odpowiedziałaś
Cieszę się, że wylałem tą kawę na ciebie, bo inaczej dalej byś mnie nienawidziła. - powiedział Harry
Siedzieliście tak jeszcze chwilkę, kiedy wpadłaś na pomysł..
Idziemy na jakąś imprezę dzisiaj.? - spytałaś
Dobrze trafiłaś, bo jestem panem wszystkich imprez.. - powiedział Harry
Szkoda, że Harry nie wie jak ta impreza się skończy...
________________________________________________________________________________
Przepraszam, że taki krótki i głupi. :cc
4 komentarze = następny rozdział
Stylesowa. x
Zobaczysz, zacznij się szykować - powiedział Harry
Poszłaś szybko wziąć prysznic i się przebrać. Nie wiedziałaś co to za niespodzianka więc nie wiedziałaś w co masz się ubrać. Było już późno więc pewnie też i zimno, dlatego zdałaś się na żywioł i ubrałaś to:
Kiedy zeszłaś na dół Harry też był gotowy.
Możemy jechać.? - spytał chłopak
No tak, ale gdzie.? - odpowiedziałaś pytaniem
Dowiesz się w swoim czasie.. - odpowiedział
Poszliście do auta. Miałaś trochę obaw, bo mimo, że Harry już nie miał gipsu na żebrach, nadal miał gips na ręce, ale powiedzmy, że mu zaufałaś..
Przez całą drogę żadne z was się nie odzywało. Kiedy dojechaliście na pewien parking Harry zawiązał ci oczy chustką, tak abyś nic nie widziała.
Czy to konieczne.? - spytałaś
Tak. - odpowiedział
Szliście kilka minut aż stanęliście i Harry pozwolił ci zdjąć chustkę.
Twoim oczom ukazało się małe jeziorko, przy którym rosło drzewo a na nim była zawieszona huśtawka, taka na 2 osoby.
O mój boże, jak tu pięknie.. - powiedziałaś z zachwytem
Wiedziałem, że ci się spodoba. - powiedział Harry
Usiedliście na huśtawce.
Kiedy byłem młodszy i miałem jakiś problem zawsze tu przychodziłem.. - powiedział chłopak
Czyli, że przychodziłeś tu z problemami.? - spytałaś
No tak.. - odpowiedział
Czy jesteś problemem.? - spytałaś
No co ty.! Jesteś raczej anty - problemem.. - odpowiedział
Dlaczego akurat mi zdradziłeś to miejsce.? - spytałaś
Bo stwierdziłem, że tylko tobie mogę zaufać.. - odpowiedział
To miłe, ale to znaczy że nie ufasz chłopakom.? - spytałaś
To trochę trudne, bo ufam im, ale oni pewnie by mnie wrzucili do tego jeziorka.. - odpowiedział
ahahhaa, przyjaźń.. - powiedziałaś
Mam pytanie.. - powiedział chłopak
Pytaj.. - powiedziałaś
Czemu dopiero niedawno mnie polubiłaś.? - spytał
Mam powiedzieć prawdę.? - spytałaś
Tak. - odpowiedział
Myślałam, że jesteś jak te wszystkie gwiazdki. Że myślisz tylko o sobie i robisz sobie ze mnie jaja. Nie chciałam żebyś myślał, że możesz mieć wszystko.. - powiedziałaś
Co zmieniło twoje nastawienie na mnie.? - spytał
Wtedy kiedy oglądaliśmy film u ciebie dopiero zauważyłam, że jesteś miłym i zabawnym chłopakiem. Takim całkiem w porządku.. - odpowiedziałaś
Cieszę się, że wylałem tą kawę na ciebie, bo inaczej dalej byś mnie nienawidziła. - powiedział Harry
Siedzieliście tak jeszcze chwilkę, kiedy wpadłaś na pomysł..
Idziemy na jakąś imprezę dzisiaj.? - spytałaś
Dobrze trafiłaś, bo jestem panem wszystkich imprez.. - powiedział Harry
Szkoda, że Harry nie wie jak ta impreza się skończy...
________________________________________________________________________________
Przepraszam, że taki krótki i głupi. :cc
4 komentarze = następny rozdział
Stylesowa. x
niedziela, 25 listopada 2012
Rozdział 12
Kiedy rano się obudziłaś nie było przy tobie Harrego. Pomyślałaś, że może musiał gdzieś jechać z chłopakami, więc poszłaś do swojego pokoju wziąć prysznic i ubrać się w to:

Umyłaś zęby i zeszłaś na dół. Zobaczyłaś Harrego w kuchni.
Cześć księżniczko, jak się spało.? - spytał gdy cię zobaczył
Masz bardzo wygodne łóżko.. - powiedziałaś
Siadaj i jedz. - powiedział, kładąc talerz na stole.
Dziękuję. Ty nie jesz.? - spytałaś
Jakoś nie mam ochoty.. Dziś wielka przeprowadzka.. - powiedział z entuzjazmem
Jesteś pewny, że chcesz abym tu mieszkała.? - spytałaś
A czemu miałbym być nie pewny.? - odpowiedział pytaniem
Bo już pierwszej nocy nie dałam ci spać. - odpowiedziałaś
Mi się dobrze spało.. - powiedział
Kiedy skończyłaś jeść śniadanie, poszliście oglądać TV.
Może załatwmy tą przeprowadzkę od razu, bo rozpakowywanie też trochę trwa. - powiedział Harry
Okaaay. - powiedziałaś i wstałaś z kanapy
Po kilku minutach byliście u ciebie w domu, kiedy do niego weszłaś przeszły cię zimne dreszcze.
Od czego zacząć.? - spytał chłopak
Wiesz mebli nie ma po co stąd wynosić, bo nawet nie mamy gdzie ich dać, więc trzeba zapakować tylko kosmetyki, jedzenie, i te inne klamoty.. - odpowiedziałaś
To bierzmy się do pracy. - powiedział Harry
Kiedy pakowałaś swoje rzeczy przypominały ci się te czasy kiedy mama żyła i tata był z wami . Każdy najmniejszy drobiazg w tym domu miał swoją historię..
Po jakiś 2 godzinach pakowaliście już wszystkie kartony do samochodu. Ostatni raz pożegnałaś się z domem, z twoim pokojem z salonem, w którym tyle rzeczy się wydarzyło, z łazienką, w której przesiedziałaś ćwierć swojego życia, z kuchnią i z pokojem mamy..
Kiedy wyjeżdżałaś z tego domu było ci smutno, ale wiedziałaś, że musisz teraz żyć na nowo..
Po powrocie do domu Hazzy, zaraz zabraliście się za rozpakowywanie i całkiem szybko wam poszło.
Po całej pracy usiedliście na kanapie padnięci i wykończeni do granic możliwości.
Nigdy bym nie pomyślał, że przeprowadzki są tak męczące.. - powiedział chłopak
Jaa teeż. - zgodziłaś się z nim
Chcesz coś do picia.? - spytał
Tak, proszę.. - odpowiedziałaś
Harry poszedł do kuchni i wrócił z zimną lemoniadą.
Proszę. - powiedział wręczając ci szklankę z piciem
Dziękuję. - powiedziałaś
Jak bardzo jesteś zmęczona.? - spytał
Baaaaaardzo, nie mam już siły. - powiedziałaś
To zacznij zbierać energię, bo mam niespodziankę.. - powiedział
______________________________________________________________________________
4 komentarze = następny rozdział. :)
Stylesowa. x
Umyłaś zęby i zeszłaś na dół. Zobaczyłaś Harrego w kuchni.
Cześć księżniczko, jak się spało.? - spytał gdy cię zobaczył
Masz bardzo wygodne łóżko.. - powiedziałaś
Siadaj i jedz. - powiedział, kładąc talerz na stole.
Dziękuję. Ty nie jesz.? - spytałaś
Jakoś nie mam ochoty.. Dziś wielka przeprowadzka.. - powiedział z entuzjazmem
Jesteś pewny, że chcesz abym tu mieszkała.? - spytałaś
A czemu miałbym być nie pewny.? - odpowiedział pytaniem
Bo już pierwszej nocy nie dałam ci spać. - odpowiedziałaś
Mi się dobrze spało.. - powiedział
Kiedy skończyłaś jeść śniadanie, poszliście oglądać TV.
Może załatwmy tą przeprowadzkę od razu, bo rozpakowywanie też trochę trwa. - powiedział Harry
Okaaay. - powiedziałaś i wstałaś z kanapy
Po kilku minutach byliście u ciebie w domu, kiedy do niego weszłaś przeszły cię zimne dreszcze.
Od czego zacząć.? - spytał chłopak
Wiesz mebli nie ma po co stąd wynosić, bo nawet nie mamy gdzie ich dać, więc trzeba zapakować tylko kosmetyki, jedzenie, i te inne klamoty.. - odpowiedziałaś
To bierzmy się do pracy. - powiedział Harry
Kiedy pakowałaś swoje rzeczy przypominały ci się te czasy kiedy mama żyła i tata był z wami . Każdy najmniejszy drobiazg w tym domu miał swoją historię..
Po jakiś 2 godzinach pakowaliście już wszystkie kartony do samochodu. Ostatni raz pożegnałaś się z domem, z twoim pokojem z salonem, w którym tyle rzeczy się wydarzyło, z łazienką, w której przesiedziałaś ćwierć swojego życia, z kuchnią i z pokojem mamy..
Kiedy wyjeżdżałaś z tego domu było ci smutno, ale wiedziałaś, że musisz teraz żyć na nowo..
Po powrocie do domu Hazzy, zaraz zabraliście się za rozpakowywanie i całkiem szybko wam poszło.
Po całej pracy usiedliście na kanapie padnięci i wykończeni do granic możliwości.
Nigdy bym nie pomyślał, że przeprowadzki są tak męczące.. - powiedział chłopak
Jaa teeż. - zgodziłaś się z nim
Chcesz coś do picia.? - spytał
Tak, proszę.. - odpowiedziałaś
Harry poszedł do kuchni i wrócił z zimną lemoniadą.
Proszę. - powiedział wręczając ci szklankę z piciem
Dziękuję. - powiedziałaś
Jak bardzo jesteś zmęczona.? - spytał
Baaaaaardzo, nie mam już siły. - powiedziałaś
To zacznij zbierać energię, bo mam niespodziankę.. - powiedział
______________________________________________________________________________
4 komentarze = następny rozdział. :)
Stylesowa. x
sobota, 24 listopada 2012
Rozdział 11
Naprawdę muszę odpowiadać na to pytanie.? - spytał Harry
Takie są zasady tej gry.. - powiedział Lou
Julia to moja najlepsza przyjaciółka. Jedyna prawdziwa przyjaciółka. Gdybym mógł to spędzałbym z nią każdy dzień, bo jest taka inna niże te wszystkie dziewczyny, ale przyjaźni się ze mną dla pieniędzy czy coś. Po prostu ją kocham, jako przyjaciółkę.. - powiedział z przejęciem.
Wszyscy milczeli, ale tobie było bardzo miło no serduszku..
To takie głębokie.. - powiedział Zayn
Grajcie beze mnie... Jakoś źle się czuję.. - powiedział Harry i poszedł na górę
Co mu się stało.? - spytał Liam
Nie mam pojęcia. - powiedział Niall
Może dokończymy grę, kiedy indziej.? - spytałaś, bo też już nie miałaś ochoty grać
Okaay, jest już późno, pójdziemy już może.. - powiedział Liam
Wszyscy wstali i poszli ubrać kurtki.
To do zobaczenia kiedyś tam.. - powiedziałaś
Pa Julka.. - powiedzieli chłopcy i wyszli.
Zostałaś sama. Postanowiłaś, że pójdziesz sprawdzić co z Harrym, bo jego zachowanie było dziwne..
Harry.? Mogę wejść.? - zapytałaś pukając do drzwi, ale nikt się nie odezwał, więc weszłaś do pokoju Harrego. Loczek leżał na łóżku.
Co się stało.? - spytałaś i usiadłaś obok niego
Nic. - odpowiedział
Przecież możesz mi powiedzieć.. - powiedziałaś
Naprawdę cię lubię, nie chcę cię stracić.. - powiedział
Przecież mnie nie stracisz, będę zawsze z tobą - powiedziałaś i przytuliłaś przyjaciela.
Dziękuję, że jesteś. - powiedział
To ja dziękuję. Tyle dla mnie zrobiłeś.. - powiedziałaś
Już późno. Powinniśmy iść spać. - powiedział Harry
Masz rację.. - powiedziałaś i poszłaś w stronę drzwi
Dobranoc - powiedział chłopak
Dobranoc, śpij dobrze.. - powiedziałaś i wyszłaś
Poszłaś do swojego pokoju, podobało ci się, że jest w nim twoja własna łazienka. Poszłaś pod prysznic i przebrałaś się w piżamę. Położyłaś się do łóżka i po chwili zasnęłaś.
W nocy obudził cię straszny koszmar. Nie wiedziałaś co ci się śniło, ale tak cię wystraszyło, że byłaś cała we łzach. Spojrzałaś na zegarek, który wskazywał 3:01, zawsze ta godzina cię przerażała. Bałaś się spać sama, więc postanowiłaś, że pójdziesz do Harrego. Weszłaś do jego pokoju.
Harry.? Śpisz.? - spytałaś po cichu
Hmm.? - usłyszałaś
Śpisz.? - powiedziałaś głośniej
Już nie. Co się dzieje.? - usłyszałaś odpowiedź zaspanym głosem
Miałam koszmar, boję się. - powiedziałaś
Nie bój się to tylko zły sen. - powiedział
Mogę spać z tobą.? - spytałaś
Harry był trochę zdziwiony, ale zrobił ci miejsce.
Chodź, połóż się. - powiedział
Położyłaś się obok niego a on cię przytulił.
Dziękuję. - powiedziałaś po cichu
Śpij już.. - powiedział i pocałował cię w głowę
Teraz już spałaś do samego rana..
______________________________________________________________________________
Trochę nie wyszedł..
4 komentarze = następny rozdział
Stylesowa. x
Takie są zasady tej gry.. - powiedział Lou
Julia to moja najlepsza przyjaciółka. Jedyna prawdziwa przyjaciółka. Gdybym mógł to spędzałbym z nią każdy dzień, bo jest taka inna niże te wszystkie dziewczyny, ale przyjaźni się ze mną dla pieniędzy czy coś. Po prostu ją kocham, jako przyjaciółkę.. - powiedział z przejęciem.
Wszyscy milczeli, ale tobie było bardzo miło no serduszku..
To takie głębokie.. - powiedział Zayn
Grajcie beze mnie... Jakoś źle się czuję.. - powiedział Harry i poszedł na górę
Co mu się stało.? - spytał Liam
Nie mam pojęcia. - powiedział Niall
Może dokończymy grę, kiedy indziej.? - spytałaś, bo też już nie miałaś ochoty grać
Okaay, jest już późno, pójdziemy już może.. - powiedział Liam
Wszyscy wstali i poszli ubrać kurtki.
To do zobaczenia kiedyś tam.. - powiedziałaś
Pa Julka.. - powiedzieli chłopcy i wyszli.
Zostałaś sama. Postanowiłaś, że pójdziesz sprawdzić co z Harrym, bo jego zachowanie było dziwne..
Harry.? Mogę wejść.? - zapytałaś pukając do drzwi, ale nikt się nie odezwał, więc weszłaś do pokoju Harrego. Loczek leżał na łóżku.
Co się stało.? - spytałaś i usiadłaś obok niego
Nic. - odpowiedział
Przecież możesz mi powiedzieć.. - powiedziałaś
Naprawdę cię lubię, nie chcę cię stracić.. - powiedział
Przecież mnie nie stracisz, będę zawsze z tobą - powiedziałaś i przytuliłaś przyjaciela.
Dziękuję, że jesteś. - powiedział
To ja dziękuję. Tyle dla mnie zrobiłeś.. - powiedziałaś
Już późno. Powinniśmy iść spać. - powiedział Harry
Masz rację.. - powiedziałaś i poszłaś w stronę drzwi
Dobranoc - powiedział chłopak
Dobranoc, śpij dobrze.. - powiedziałaś i wyszłaś
Poszłaś do swojego pokoju, podobało ci się, że jest w nim twoja własna łazienka. Poszłaś pod prysznic i przebrałaś się w piżamę. Położyłaś się do łóżka i po chwili zasnęłaś.
W nocy obudził cię straszny koszmar. Nie wiedziałaś co ci się śniło, ale tak cię wystraszyło, że byłaś cała we łzach. Spojrzałaś na zegarek, który wskazywał 3:01, zawsze ta godzina cię przerażała. Bałaś się spać sama, więc postanowiłaś, że pójdziesz do Harrego. Weszłaś do jego pokoju.
Harry.? Śpisz.? - spytałaś po cichu
Hmm.? - usłyszałaś
Śpisz.? - powiedziałaś głośniej
Już nie. Co się dzieje.? - usłyszałaś odpowiedź zaspanym głosem
Miałam koszmar, boję się. - powiedziałaś
Nie bój się to tylko zły sen. - powiedział
Mogę spać z tobą.? - spytałaś
Harry był trochę zdziwiony, ale zrobił ci miejsce.
Chodź, połóż się. - powiedział
Położyłaś się obok niego a on cię przytulił.
Dziękuję. - powiedziałaś po cichu
Śpij już.. - powiedział i pocałował cię w głowę
Teraz już spałaś do samego rana..
______________________________________________________________________________
Trochę nie wyszedł..
4 komentarze = następny rozdział
Stylesowa. x
Rozdział 10
Kiedy Lou wrócił z butelką miałaś trochę wątpliwości, bo byłaś jedyną dziewczyną..
Ale gramy w prawdę czy wyzwanie, prawda.? - spytałaś
Niech ci będzie - powiedział Lou
Usiedliście tworząc koło i postawiliście butelkę na środku.
Zaczynaj Julia. - powiedział Zayn
STOP.! Idę po jedzenie. - krzyknął Niall
A on nadal jest chudy... - pomyślałaś
Dobra, kręć. - powiedział Niall wracając z 4 kanapkami
Zakręciłaś butelką i w ciszy obserwowaliście na kogo wskaże.. Był to Harry.
Prawda czy wyzwanie.? - spytałaś chłopaka
Prawda. - odpowiedział
No więc.. hmm... - myślałaś ciężko nad pytaniem..
Czy kiedykolwiek podobał ci się jakiś chłopak.? - spytałaś
Co to w ogóle za pytanie.?! - powiedział Harry
No dalej, odpowiadaj.! - powiedział Liaś
Tak. Teraz ja kręcę. - powiedział i szybko zmienił temat
Zakręcił i wypadło na Liama.
Prawda czy wyzwanie.? - spytał
Prawda.. - powiedział Daddy
Zobaczymy czy Liam jest taki grzeczny na jakiego wygląda.. - powiedział Harry
No więc, jaka była najgorsza rzecz jaką kiedykolwiek zrobiłeś.? - spytał chłopak
Powiedziałem brzydkie słowo do sprzedawczyni w sklepie.. - powiedział Liam
Wszyscy zrobili <facepalm>.
Liam zakręcił i znów wypadło na Hazzę.
Prawda.? - spytał
Tak. - odpowiedział Harry
Co tak naprawdę czujesz do Julii.? - spytał
______________________________________________________________________________
Przepraszam, że taki krótki, ale mam mało czasu wieczorem dodam mega zajebisty, długi rozdział. :3
Stylesowa. x
Ale gramy w prawdę czy wyzwanie, prawda.? - spytałaś
Niech ci będzie - powiedział Lou
Usiedliście tworząc koło i postawiliście butelkę na środku.
Zaczynaj Julia. - powiedział Zayn
STOP.! Idę po jedzenie. - krzyknął Niall
A on nadal jest chudy... - pomyślałaś
Dobra, kręć. - powiedział Niall wracając z 4 kanapkami
Zakręciłaś butelką i w ciszy obserwowaliście na kogo wskaże.. Był to Harry.
Prawda czy wyzwanie.? - spytałaś chłopaka
Prawda. - odpowiedział
No więc.. hmm... - myślałaś ciężko nad pytaniem..
Czy kiedykolwiek podobał ci się jakiś chłopak.? - spytałaś
Co to w ogóle za pytanie.?! - powiedział Harry
No dalej, odpowiadaj.! - powiedział Liaś
Tak. Teraz ja kręcę. - powiedział i szybko zmienił temat
Zakręcił i wypadło na Liama.
Prawda czy wyzwanie.? - spytał
Prawda.. - powiedział Daddy
Zobaczymy czy Liam jest taki grzeczny na jakiego wygląda.. - powiedział Harry
No więc, jaka była najgorsza rzecz jaką kiedykolwiek zrobiłeś.? - spytał chłopak
Powiedziałem brzydkie słowo do sprzedawczyni w sklepie.. - powiedział Liam
Wszyscy zrobili <facepalm>.
Liam zakręcił i znów wypadło na Hazzę.
Prawda.? - spytał
Tak. - odpowiedział Harry
Co tak naprawdę czujesz do Julii.? - spytał
______________________________________________________________________________
Przepraszam, że taki krótki, ale mam mało czasu wieczorem dodam mega zajebisty, długi rozdział. :3
Stylesowa. x
piątek, 23 listopada 2012
Rozdział 9
Jeśli mam dziś u ciebie spać to.. - powiedziałaś, ale Harry przerwał ci
Spać u NAS... - powiedział
Uhh, jeśli mam dziś spać u nas.? To muszę iść do domu po szczoteczkę do zębów, po ubrania, po piżamkę, po kosmetyki, po moje parówki i po mojego kota.. - powiedziałaś
MASZ KOTA.?! - spytał
Niee, chciałam zobaczyć jak zareagujesz na masę rzeczy jakie wniosę do twojego domu.. - zaśmiałaś się
ahahahhahahahaah, zabawne.. - powiedział z sarkazmem
Dobra to ja zaraz wracam z najpotrzebniejszymi rzeczami. - powiedziałaś
Okaaaay, czekam. - powiedział
Poszłaś szybko do domu i zaczęłaś się pakować. Kiedy jesteś w tym domu czujesz się dziwnie. Kiedyś to było najlepsze miejsce w twoim życiu. Pamiętasz jak świętowałaś ostatnią Wigilię jeszcze kiedy tata mieszkał z wami. Teraz nie ma tu ani taty ani mamy.. Tyle wspomnień.. Z jednej strony wcale nie chciałaś ich tu zostawiać, ale z drugiej nie mogłabyś już tu normalnie żyć... Otrząsnęłaś się i przygotowałaś wszystkie rzeczy, trochę było ich sporo...

Zapakowałaś wszystko do 2 dużych i jednej małej walizki i poszłaś obładowana do domu Harrego..
Weszłaś do domu Hazzy, dziwnie się czułaś tak bez pukania..
Chryste Panie.!! - powiedział i złapał się za głowę
To te "najpotrzebniejsze rzeczy".? - dopowiedział
No taak. - powiedziałaś
To ja się boję co jutro tu przyniesiesz.? Zamówić ci tira jakiegoś.? - spytał zabawnie
HA HA HA.. śmieszne - powiedziałaś
Masz rację, przepraszam... Przecież tir to za mało.. - powiedział i zaczął się śmiać
Kiedy ściągają ci ten cały gips.? - spytałaś
Z ręki dopiero za prawie 2 tygodnie, ale z żeber JUUUTRROO.! - powiedział radośnie
Jak to możliwe, że ręka leczy się dłużej od żeber.? - spytałaś
Bo mam złamane 2 żebra i tylko będę musiał jeszcze nosić taki specjalny gorset. - powiedział
To ma sens.. - powiedziałaś
To co robimy.? - spytał
Nie wiem a co chcesz.? - odpowiedziałaś
Może na początek pokaże ci twój pokój.. - powiedział
Poszliście na górę i Harry zaprowadził cię do pokoju znajdującego się na przeciwko jego pokoju.
Był to piękny pokoik taki w sam raz dla ciebie.
Myślę, że to najodpowiedniejszy pokój - powiedział chłopak
Jest pięknie, dziękuję. - powiedziałaś i przytuliłaś przyjaciela
DING-DONG.! w domu rozległ się dźwięk dzwonka do drzwi.
Szybko zeszliście na dół i otworzyliście drzwi. Za nimi stało 4 zniecierpliwionych chłopaków.
Co tak długo.? - spytał Niall kiedy wchodzili do środka
ahahaha, nie przeszkodziliśmy wam.? - spytał Zayn
HA HA HA, nie. - powiedział Harry
A tak w ogóle to cześć. - powiedział Liam
Cześć. - powiedziałaś do wszystkich i zaraz usłyszałaś 4 odpowiedzi
To co dziś robimy.? - spytał Niall
Ja mam plan... - powiedział Lou
Lou ma plan.! To nie może skończyć się dobrze.. - powiedział Zayn
Posłuchajmy go - powiedział Liaś
No więc... GRAMY W BUTELKĘ.! - powiedział szczęśliwy
ahahahahha, nie. - powiedziałaś
No prooooszę.! - powiedział Lou z słodkimi oczkami
A co na to inni.? - spytałaś
Mi pasuje. - powiedział Harry
Tobie zawsze pasuje.. - powiedziałaś
Ja mogę grać. - powiedział Niall
Czemu nie.? - powiedział Zayn
Liiiiam.? - spytał Lou
Niech wam będzie.. - powiedział Lii
Świetnie.! Idę po butelkę.! - krzyknął uradowany Lou
To się może źle skończyć.. - pomyślałaś
_______________________________________________________________________________
4 komentarze = następny rozdział
Stylesowa. x
Rozdział 8
Po rozmowie z tatą, poszłaś pod prysznic żeby zmyć ze siebie złą energię. Nie mogłaś patrzeć na mieszkanie, w którym jeszcze wczoraj byłaś z mamą..
Umyłaś zęby, uczesałaś włosy i ubrałaś to:

Wyszłaś z domu i poszłaś prosto do Harrego. Nie wiedziałaś co masz mu powiedzieć, bo z jednej strony chciałaś mu o wszystkim powiedzieć, ale z drugiej nie miałaś siły, bałaś się, że rozpłaczesz się przy nim.
Stałaś pod drzwiami i nacisnęłaś dzwonek.
Prooszęę.! - usłyszałaś jakiś głos z wewnątrz, więc weszłaś.
Harry był w salonie i oglądał TV, chyba nie było jego mamy.
Cześć koteczku - powiedział do ciebie radośnie
Cześć Harry - odpowiedziałaś i usiadłaś obok chłopaka
Wiesz jak się martwiłem, kiedy wczoraj mi nie odpisałaś.. Spałaś.? - spytał
Dreszcze przeszły ci po całym ciele, nie wiedziałaś jak masz zacząć.
Wszystko w porządku.? Jesteś jakaś blada.. - powiedział chłopak
Moja mama nie żyje. - powiedziałaś patrząc w podłogę, powoli zaczęły napływać ci łzy do oczu.
O mój boże.. - powiedział Harry i mocno cię przytulił.
Trwaliście tak przez dłuższą chwilkę, ale potem się opamiętałaś.
Dziękuję.. - powiedziałaś
Za co.? Nic nie zrobiłem. - powiedział zdziwiony
Zrobiłeś. Po prostu jesteś.. - powiedziałaś do chłopaka
Mogę o coś spytać.? - powiedział ostrożnie
Kiwnęłaś głową na tak.
Czy.. czy to się stało kiedy byłaś u mnie.? - spytał jeszcze ostrożniej
I wtedy opowiedziałaś mu całą historię od początku aż do końca..
I wtedy tata powiedział, że znajdzie mi jakieś mniejsze mieszkanie. - zakończyłaś
Tak mi przykro.. - powiedział
Już dobrze.. Mama pewnie by chciała żebym była silna i żyła nadal.. - powiedziałaś
Cieszę się, że tak sądzisz.. To więc będziesz mieszkać całkiem sama.? - spytał
Też sobie tego nie wyobrażam, ale tak.. - odpowiedziałaś
Myślę, że to nie jest dobry pomysł, teraz powinnaś mieć kogoś obok ciebie. - powiedział
Inną opcją jest tylko zamieszkanie u Ojca w Mainstone.. 230 km. od Londynu.! - powiedziała
Ale przecież możesz zamieszkać ze mną. - powiedział poważnie
Nie żartuj sobie.. - powiedziałaś
Nie żartuję, przecież mam duży dom.. - nalegał nadal
Będę sprawiać ci kłopoty. - powiedziałaś
Ohh, trudno. Proszę, chociaż na ten czas zanim się ustatkujesz - powiedział
Jesteś tego pewny.? - spytałaś
Niczego nie jestem bardziej pewny. - odpowiedział
Co ja bym bez ciebie zrobiła.. - powiedziałaś i mocno przytuliłaś chłopaka
To kiedy się wprowadzasz.? - spytał
Myślę, że jutro, bo mam sporo rzeczy a tata jeszcze załatwia sprawy urzędowe domu. - powiedziałaś
Okay, ale dziś już śpisz u mnie.? - spytał
Jeśli chcesz.. - powiedziałaś z uśmiechem
Byłaś bardzo wdzięczna Harremu, bo sama nie dałabyś sobie rady...
Wieczorem będziecie mieli miłych gości..
______________________________________________________________________________
4 komentarze = następny rozdział
Stylesowa. x
Umyłaś zęby, uczesałaś włosy i ubrałaś to:

Wyszłaś z domu i poszłaś prosto do Harrego. Nie wiedziałaś co masz mu powiedzieć, bo z jednej strony chciałaś mu o wszystkim powiedzieć, ale z drugiej nie miałaś siły, bałaś się, że rozpłaczesz się przy nim.
Stałaś pod drzwiami i nacisnęłaś dzwonek.
Prooszęę.! - usłyszałaś jakiś głos z wewnątrz, więc weszłaś.
Harry był w salonie i oglądał TV, chyba nie było jego mamy.
Cześć koteczku - powiedział do ciebie radośnie
Cześć Harry - odpowiedziałaś i usiadłaś obok chłopaka
Wiesz jak się martwiłem, kiedy wczoraj mi nie odpisałaś.. Spałaś.? - spytał
Dreszcze przeszły ci po całym ciele, nie wiedziałaś jak masz zacząć.
Wszystko w porządku.? Jesteś jakaś blada.. - powiedział chłopak
Moja mama nie żyje. - powiedziałaś patrząc w podłogę, powoli zaczęły napływać ci łzy do oczu.
O mój boże.. - powiedział Harry i mocno cię przytulił.
Trwaliście tak przez dłuższą chwilkę, ale potem się opamiętałaś.
Dziękuję.. - powiedziałaś
Za co.? Nic nie zrobiłem. - powiedział zdziwiony
Zrobiłeś. Po prostu jesteś.. - powiedziałaś do chłopaka
Mogę o coś spytać.? - powiedział ostrożnie
Kiwnęłaś głową na tak.
Czy.. czy to się stało kiedy byłaś u mnie.? - spytał jeszcze ostrożniej
I wtedy opowiedziałaś mu całą historię od początku aż do końca..
I wtedy tata powiedział, że znajdzie mi jakieś mniejsze mieszkanie. - zakończyłaś
Tak mi przykro.. - powiedział
Już dobrze.. Mama pewnie by chciała żebym była silna i żyła nadal.. - powiedziałaś
Cieszę się, że tak sądzisz.. To więc będziesz mieszkać całkiem sama.? - spytał
Też sobie tego nie wyobrażam, ale tak.. - odpowiedziałaś
Myślę, że to nie jest dobry pomysł, teraz powinnaś mieć kogoś obok ciebie. - powiedział
Inną opcją jest tylko zamieszkanie u Ojca w Mainstone.. 230 km. od Londynu.! - powiedziała
Ale przecież możesz zamieszkać ze mną. - powiedział poważnie
Nie żartuj sobie.. - powiedziałaś
Nie żartuję, przecież mam duży dom.. - nalegał nadal
Będę sprawiać ci kłopoty. - powiedziałaś
Ohh, trudno. Proszę, chociaż na ten czas zanim się ustatkujesz - powiedział
Jesteś tego pewny.? - spytałaś
Niczego nie jestem bardziej pewny. - odpowiedział
Co ja bym bez ciebie zrobiła.. - powiedziałaś i mocno przytuliłaś chłopaka
To kiedy się wprowadzasz.? - spytał
Myślę, że jutro, bo mam sporo rzeczy a tata jeszcze załatwia sprawy urzędowe domu. - powiedziałaś
Okay, ale dziś już śpisz u mnie.? - spytał
Jeśli chcesz.. - powiedziałaś z uśmiechem
Byłaś bardzo wdzięczna Harremu, bo sama nie dałabyś sobie rady...
Wieczorem będziecie mieli miłych gości..
______________________________________________________________________________
4 komentarze = następny rozdział
Stylesowa. x
czwartek, 22 listopada 2012
Rozdział 7
Pomysł na ten rozdział zawdzięczam Danucie, bo to ona mnie zainspirowała. :3
Kiedy wróciłaś do domu nikogo w nim nie było. Co prawda mogła w nim być tylko twoja mama, ale nie było żadnej kartki, że gdzieś wychodzi ani nawet wiadomości w telefonie, ale pomyślałaś, że jest u sąsiadki i zaraz wróci, więc zaczęłaś oglądać TV.
Minęła już ponad godzina a jej nadal nie ma. Kiedy dochodziła 22:30 zadzwonił telefon domowy.
Słucham - podniosłaś słuchawkę
Czy rozmawiam z panią Julią Jones.? - zapytał głos w słuchawce
Tak, to ja. Z kim mam przyjemność.? - zapytałaś
Jack Raymond, doktor kardiologi - powiedział
I nagle przypomniałaś, że właśnie tak nazywał się człowiek u którego leczyła się twoja mama, bo miała poważne problemy z sercem
Czy coś się stało.? - spytałaś zaniepokojona
Julia.. twoja mama miała zawał, leży w śpiączce. - powiedział poważnym głosem
Serce skoczyło ci do gardła i od razy zaczęłaś się trząść.
A-a-ale jak to zawał.? Jaka śpiączka.? - spytałaś zdezorientowana
To nie jest dobra rozmowa na telefon. - powiedział
W takim razie będę za 20 min. Do widzenia - powiedziałaś i rozłączyłaś się
Nie mogłaś pozbierać myśl, stało się to czego bałaś się najbardziej, że zabraknie ci osoby najważniejszej w twoim życiu. Po 15 min. byłaś w szpitalu. Podbiegłaś do rejestracji.
Gdzie mam szukać doktora Raymonda.? - powiedziałaś szybko
3 piętro - powiedziała kobieta a ty szybko wbiegłaś po schodach
Doktor kardiologi już szedł w twoją stronę jak tylko cię zobaczył.
Więc co się stało.? - spytałaś niecierpliwie
Twoja mama ok. 20 została znaleziona nieprzytomna przez waszą sąsiadkę przy drzwiach wejściowych. Od razu zadzwoniła po karetkę. Badania wykazały, że miała bardzo rozległy zawał. Jest w ciężkim stanie.
O boże.. - powiedziałaś ledwo nie płacząc
Przykro mi.. - powiedział doktor
Mogę ją zobaczyć.? - spytałaś
To nie jest dobry pomysł - powiedział
Bardzo proszę - poprosiłaś więc doktor uległ.
Zaprowadził cię do pomieszczenie gdzie leżała twoja mama podłączona do aparatury, miała ranę na twarzy, pewnie stało to się kiedy upadła przy drzwiach. Doktor wyszedł. Ty usiadłaś na krześle przy mamie i zaczęłaś płakać, nie mogłaś uwierzyć, że to się dzieje naprawdę. Dostałaś esemesa.
"Dotarłaś do domu.?" od Harry
Nie mogłaś mu odpowiedzieć, bo to zbyt bolało. Siedziałaś przy mamie jeszcze 3 i pół godziny aż w końcu zasnęłaś na krześle.
Obudziło cię przeraźliwe pikanie maszyn, w tej chwili do sali wbiegło kilku lekarzy a pielęgniarki wyprowadziły cię z pomieszczenia. Nie wiedziałaś o co chodzi a nikt nie chciał ci nic powiedzieć.
Po jakiś 15 min. z sali wyszedł doktor. Podszedł do ciebie.
Tak mi przykro.. - powiedział, widziałaś jego ból w oczach
Czy ona...? - spytałaś dla pewności
Niestety.. - powiedział i odszedł
Usiadłaś na krześle i zaczęłaś płakać, nie wiedziałaś co teraz masz zrobić. Nie da się opisać tego uczucia.
Po 20 min. postanowiłaś iść do domu, bo była w końcu prawie 5 nad ranem.
Całą drogę myślałaś co teraz masz zrobić, tak bardzo tęskniłaś za mamą, nie mogłaś uwierzyć, że jej już nie ma. Kiedy byłaś w domu poszłaś spać.
Obudził cię dźwięk telefonu. Otrząsnęłaś się spojrzałaś na ekran:
"Harry dzwoni" wcisnęłaś "odrzuć".
Według telefonu była 11:47, nie poszłaś do szkoły, ale nawet nie myślałaś o niej.
Dla pewności zawołałaś "Mamo.? Jesteś tu.?"
Nikt nie odpowiedział, czyli to nie był zły sen. Zaczęłaś znowu płakać, obwiniałaś się bo gdybyś była wcześniej w domu ona była by wcześniej w szpitalu, może teraz by żyła..
Dostałaś wiadomość.
"Tak mi przykro, wiem co się stało. Zobaczymy się dopiero w poniedziałek bo wyjeżdżam do ciotki. Trzymaj się" od: Claudia
Czyli nawet nie miałaś z kim porozmawiać..
Ale zaraz.. Przecież obiecałaś, że przyjdziesz do Harrego.. Musisz z nim porozmawiać..
Napisałaś. "Mogę wpaść.?" i wysłałaś do chłopaka
Po chwili dostałaś odpowiedź. "Ty się jeszcze pytasz.? Przyjdź kiedy będziesz chciała"
Pomyślałaś, że musisz się ogarnąć, ale znów zadzwonił telefon.
Halo.? - powiedziałaś
Cześć skarbie - powiedział tata
Cześć. - odpowiedziałaś
Strasznie mi przykro, jak się czujesz.? - spytał łagodnie
A jak mam się czuć.? - powiedziałaś
No tak.. Co teraz będzie z tobą.? - spytał
No nic, będę musiała sama sobie poradzić - powiedziałaś
Może lepiej jak zamieszkasz ze mną.? - spytał
Tato, wiesz, że cię kocham, ale nie zostawię Londynu.. - powiedziałaś
Jeśli tak chcesz.. Ale trzeba ci znaleźć małe mieszkanie.. zajmę się tym. - powiedział
Dziękuję - powiedziałaś
Nie ma sprawy skarbie, dzwoń jeśli będziesz tylko mnie potrzebować. - powiedział
Dobrze, paa - powiedziałaś
Pa kochanie. - odpowiedział i się rozłączyłaś
Nie mogłaś sobie wyobrazić mieszkania samej, ale na szczęście to wcale tak nie musiało się skończyć....
_______________________________________________________________________________
Jak zwykle 5 komentarzy = następny rozdział
Stylesowa. x
Rozdział 6
Kiedy tata odwiózł cię do domu ty szybko przywitałaś się z mamą, i przebrałaś się w to:

Wybiegłaś z domu i pognałaś prosto na przystanek autobusowy. Miałaś tyle szczęścia, że akurat jechał autobus, na który czekałaś. W ciągu 12 min. dojechałaś do szpitala i wbiegłaś na 4 piętro, złapałaś oddech i weszłaś do sali 169, która była pusta. Dowiedziałaś się, że Harry dziś rano pojechał do domu. Byłaś zła, że straciłaś tyle czasu, ale mimo tego nie poddałaś się i już 28 min. później byłaś pod domem Harrego. Tak się śpieszyłaś, że nawet nie przemyślałaś tego co powiesz, więc zdałaś się na żywioł. Nacisnęłaś dzwonek do drzwi i po chwili otwarła ci jakaś kobieta.
Dzień dobry, chciałam odwiedzić Harrego - powiedziałaś lekko zdziwiona
Dzień dobry, pewnie jesteś koleżanką ze szkoły. Proszę wejdź. - powiedziała miło kobieta
Byłaś w środku i ściągnęłaś buty, ta kobieta to chyba jego mama.
Idź na górę, 4 drzwi po lewej - powiedziała kobieta
Dobrze, dziękuję. - odpowiedziałaś z uśmiechem, ale tak naprawdę serce waliło ci tak jakby miało zaraz wylecieć z klatki piersiowej. Stałaś pod drzwiami, wzięłaś głęboki oddech i weszłaś do środka. Na łóżku leżał Harry, słuchał muzyki przez słuchawki, ale kiedy weszłaś otworzył oczy i wyjął je z uszu.
Kto cię tu wpuścił.? - zapytał zdziwiony
Ciebie też miło widzieć.. - powiedziałaś
Teraz sobie o mnie przypomniałaś.? - powiedział z wyrzutem
Przepraszam Cię, przez te 2 dni byłam u taty, nie mogłam przyjść.. - wytłumaczyłaś się
Mogłaś przynajmniej zadzwonić - powiedział smutno
Taak, a numer miałam sama wymyślić.? - spytałaś
No tak.. - powiedział cicho
Przepraszam, to się już nie powtórzy. - powiedziałaś
Poznaj mą dobrać... wybaczam. - powiedział
Dziękuję. - powiedziałaś z uśmiechem
Wtedy do pokoju weszła kobieta, która wcześniej otworzyła Ci drzwi.
Chcecie coś do jedzenia, albo do picia.? - zapytała
Nie, dzięki mamo.. - powiedział
Na pewno.? - spytała mama
Dziękuję. - powiedziałaś
No dobrze, ale jakby coś to jestem na dole - powiedziała i wyszła z pokoju
To co robimy.? - zapytał chłopak
A na co masz ochotę.? - spytałaś też
No nie wiem.. film.? - spytał znowu
Dobra, ale jaki.? - powiedziałaś
Titanic.! - zaproponował
Czemu ten.? - spytałaś
Bo kocham ten film. - powiedział
To okay. - zgodziłaś się
Położyłaś się obok Harrego na łóżku. Jak zwykle gdy oglądałaś Titanica to płakałaś.
Harry, płaczesz.? - spytałaś widząc łzy w oczach chłopaka
Coo.?! To ty płaczesz.! - powiedział
No już, dobrze.. - powiedziałaś i przytuliłaś przyjaciela.
Po filmie chwilę dochodziliście do siebie i trochę rozmawialiście.
To jutro też przyjdziesz.? - spytał
Przyjdę, ale trochę później, bo muszę się spotkać z Claudią - powiedziałaś
No dobrze, ale zostaniesz dłużej po jutro piątek.! - powiedział
ahahha, zostanę do niedzieli.. - powiedziałaś z sarkazmem
A możesz.? - spytał
ahahahhaha, njee. - powiedziałaś śmiejąc się
Obraziłem się - powiedział i odwrócił się w drugą stronę
Och, przestań.. - powiedziałaś
Nie odezwał się.
To w takim razie idę i już nie wrócę. - powiedziałaś i wstałaś z łóżka
No dobra, wracaj. - powiedział
Tak naprawdę to muszę już iść. - powiedziałaś
Ale zobaczymy się jutro.? - spytał dla pewności
Tak, na 1000% - powiedziałaś
No mam nadzieję. - powiedział
Daj mi twój numer. - poprosiłaś
Pisz. 123690690 - powiedział
Okay puściłam ci sygnała. To do jutra. - poszłaś w stronę drzwi od pokoju
Nie zapomniałaś o czymś.? - spytał
O czym.? - spytałaś
Buzi.? - nastawił policzek
Nie masz czasem za dobrze.? - zapytałaś
Niee. - powiedział
No dobra.. - powiedziałaś i dałaś mu buziaka w policzek
No to Paa. - powiedział
Pa. - powiedziałaś i zeszłaś na dół
Pożegnałaś się z mamą Harrego i poszłaś do domu szczęśliwa, że przyjaciel Ci wybaczył.
Wszystko było tak jak się należy, ale jutro dostaniesz nie zbyt pozytywną wiadomość...
____________________________________________________________________________
4 komentarze = następny rozdział
Stylesowa. x

Wybiegłaś z domu i pognałaś prosto na przystanek autobusowy. Miałaś tyle szczęścia, że akurat jechał autobus, na który czekałaś. W ciągu 12 min. dojechałaś do szpitala i wbiegłaś na 4 piętro, złapałaś oddech i weszłaś do sali 169, która była pusta. Dowiedziałaś się, że Harry dziś rano pojechał do domu. Byłaś zła, że straciłaś tyle czasu, ale mimo tego nie poddałaś się i już 28 min. później byłaś pod domem Harrego. Tak się śpieszyłaś, że nawet nie przemyślałaś tego co powiesz, więc zdałaś się na żywioł. Nacisnęłaś dzwonek do drzwi i po chwili otwarła ci jakaś kobieta.
Dzień dobry, chciałam odwiedzić Harrego - powiedziałaś lekko zdziwiona
Dzień dobry, pewnie jesteś koleżanką ze szkoły. Proszę wejdź. - powiedziała miło kobieta
Byłaś w środku i ściągnęłaś buty, ta kobieta to chyba jego mama.
Idź na górę, 4 drzwi po lewej - powiedziała kobieta
Dobrze, dziękuję. - odpowiedziałaś z uśmiechem, ale tak naprawdę serce waliło ci tak jakby miało zaraz wylecieć z klatki piersiowej. Stałaś pod drzwiami, wzięłaś głęboki oddech i weszłaś do środka. Na łóżku leżał Harry, słuchał muzyki przez słuchawki, ale kiedy weszłaś otworzył oczy i wyjął je z uszu.
Kto cię tu wpuścił.? - zapytał zdziwiony
Ciebie też miło widzieć.. - powiedziałaś
Teraz sobie o mnie przypomniałaś.? - powiedział z wyrzutem
Przepraszam Cię, przez te 2 dni byłam u taty, nie mogłam przyjść.. - wytłumaczyłaś się
Mogłaś przynajmniej zadzwonić - powiedział smutno
Taak, a numer miałam sama wymyślić.? - spytałaś
No tak.. - powiedział cicho
Przepraszam, to się już nie powtórzy. - powiedziałaś
Poznaj mą dobrać... wybaczam. - powiedział
Dziękuję. - powiedziałaś z uśmiechem
Wtedy do pokoju weszła kobieta, która wcześniej otworzyła Ci drzwi.
Chcecie coś do jedzenia, albo do picia.? - zapytała
Nie, dzięki mamo.. - powiedział
Na pewno.? - spytała mama
Dziękuję. - powiedziałaś
No dobrze, ale jakby coś to jestem na dole - powiedziała i wyszła z pokoju
To co robimy.? - zapytał chłopak
A na co masz ochotę.? - spytałaś też
No nie wiem.. film.? - spytał znowu
Dobra, ale jaki.? - powiedziałaś
Titanic.! - zaproponował
Czemu ten.? - spytałaś
Bo kocham ten film. - powiedział
To okay. - zgodziłaś się
Położyłaś się obok Harrego na łóżku. Jak zwykle gdy oglądałaś Titanica to płakałaś.
Harry, płaczesz.? - spytałaś widząc łzy w oczach chłopaka
Coo.?! To ty płaczesz.! - powiedział
No już, dobrze.. - powiedziałaś i przytuliłaś przyjaciela.
Po filmie chwilę dochodziliście do siebie i trochę rozmawialiście.
To jutro też przyjdziesz.? - spytał
Przyjdę, ale trochę później, bo muszę się spotkać z Claudią - powiedziałaś
No dobrze, ale zostaniesz dłużej po jutro piątek.! - powiedział
ahahha, zostanę do niedzieli.. - powiedziałaś z sarkazmem
A możesz.? - spytał
ahahahhaha, njee. - powiedziałaś śmiejąc się
Obraziłem się - powiedział i odwrócił się w drugą stronę
Och, przestań.. - powiedziałaś
Nie odezwał się.
To w takim razie idę i już nie wrócę. - powiedziałaś i wstałaś z łóżka
No dobra, wracaj. - powiedział
Tak naprawdę to muszę już iść. - powiedziałaś
Ale zobaczymy się jutro.? - spytał dla pewności
Tak, na 1000% - powiedziałaś
No mam nadzieję. - powiedział
Daj mi twój numer. - poprosiłaś
Pisz. 123690690 - powiedział
Okay puściłam ci sygnała. To do jutra. - poszłaś w stronę drzwi od pokoju
Nie zapomniałaś o czymś.? - spytał
O czym.? - spytałaś
Buzi.? - nastawił policzek
Nie masz czasem za dobrze.? - zapytałaś
Niee. - powiedział
No dobra.. - powiedziałaś i dałaś mu buziaka w policzek
No to Paa. - powiedział
Pa. - powiedziałaś i zeszłaś na dół
Pożegnałaś się z mamą Harrego i poszłaś do domu szczęśliwa, że przyjaciel Ci wybaczył.
Wszystko było tak jak się należy, ale jutro dostaniesz nie zbyt pozytywną wiadomość...
____________________________________________________________________________
4 komentarze = następny rozdział
Stylesowa. x
środa, 21 listopada 2012
Dziękuję. :)
Dzisiaj już nie mogę napisać następnego rozdziału, ale jutro będzie już VI. :)
Jeszcze raz bardzo dziękuję, że czytacie. <33
Kocham was.!
Stylesowa. x
Jeszcze raz bardzo dziękuję, że czytacie. <33
Kocham was.!
Stylesowa. x
Rozdział 5
Dedykuję moim koleżanką i kolegą z klasy. :)
Julia.? - powiedział Harry słabym, zachrypniętym głosem
Nie odezwałaś się, bo twój język był związany. Kiedy zobaczyłaś Harrego w takim stanie było ci bardzo smutno, musiałaś powstrzymać łzy.
Too.. może my wyjdziemy - powiedział Zayn i wtedy cała czwórka opuściła pokój.
Nadal nie wiedziałaś co powiedzieć, Harry to chyba zauważył
Usiądź - powiedział, po czym usiadłaś na krześle obok jego łóżka
Zebrałaś się na odwagę i postanowiłaś się odezwać
To moja wina, przepraszam.. - powiedziałaś cichym łamliwym głosem
Co Ty wygadujesz.! To ja jestem na tyle głupi żeby nie zobaczyć, ani nie usłyszeć auta - powiedział
Nie mów tak.. - powiedziałaś cicho
Przez chwilę w pomieszczeniu panowała niewygodna cisza..
Złamałem obietnicę - powiedział po chwili
Jaką obietnicę.? - zapytałaś
No tą, że mam się do ciebie już nie odzywać. - odpowiedział
Nie złamałbyś gdybym tu przyszła.. Zresztą nie ważne.. - powiedziałaś
Dlaczego tu przyszłaś.? - zapytał
Martwiłam się o ciebie.. - odpowiedziałaś
Nie wierzę, że Julia Jones się o mnie martwiła.. - powiedział
A jednak.. Też się sobie dziwię.- powiedziałaś
Harry się uśmiechnął i znów zapadła cisza.
Jak się czujesz.? - zapytałaś i po chwili doszło do ciebie co powiedziałaś
No tak.. jak się możesz czuć.. - powiedziałaś oczywistym tonem
No wiesz czuję się znakomicie, chętnie pograłbym teraz w piłkę - powiedział z sarkazmem, jednocześnie się uśmiechając.
Ty nawet teraz nie możesz zachować powagi.. ale to dobrze - powiedziałaś z uśmiechem
Taki już jestem i taki zostanę - powiedział
Kiedy stąd wyjdziesz.? - zapytałaś
Za 2 dni mam wypis do domu, ale w szkole będę za jakiś miesiąc, może trochę mniej - powiedział
Aha.. - powiedziałaś lekko zawiedzionym głosem
Będziesz mnie odwiedzać.? - zapytał
Jeśli tylko będziesz chciał to przyjdę. - odpowiedziałaś
Co teraz z nami będzie.? - zapytał
Nie ma żadnych nas.. - powiedziałaś
Ale jednak chcesz się ze mną widywać i obietnica jest już nie ważna - powiedział
Harry jesteś fajnym chłopakiem, ale bądźmy przyjaciółmi. - powiedziałaś łagodnie
Bądźmy przyjaciółmi, nigdy ze sobą nie gadajmy, okay.. - powiedział
Niee.! Chodzi mi o prawdziwych przyjaciół, wiesz taki jak na filmach - uśmiechnęłaś się
Obiecujesz.? - zapytał
Obiecuję.. - odpowiedziałaś
Wtedy weszła pielęgniarka i powiedziała, że Harry musi jechać na jakieś badania.
Przyjdę jutro - powiedziałaś
Będę czekać - odpowiedział
Pocałowałaś go w policzek i wyszłaś na korytarz, gdzie siedziało 4 chłopaków.
Dzięki, że przyszłaś - powiedział Lou
Dziękuję, że tu z nim byliście, pewnie potrzebował kogoś bliskiego. - powiedziałaś
ahaha, tylko, że on cały czas mówił o tobie - powiedział Niall
Nic nie odpowiedziałaś..
Czyli, że to ty jesteś tą Julią.! - zorientował się Liam, a ty się uśmiechnęłaś
Miło mi - powiedziałaś
Nas chyba znasz.? - powiedział Niall
Znam wasze imiona. - powiedziałaś
Ty i Harry jesteście parą.? - spytał Zayn
Coo.?! Niee, jesteśmy tylko przyjaciółmi - powiedziałaś zszokowana
Jesteś dla niego bardzo ważna - powiedział Lou
On też nie jest mi obojętny. - powiedziałaś
Nastała cisza. Niall zaczął jeść kanapkę więc słychać było tylko jego mlaskanie.
Muszę już chyba iść - powiedziałaś
Miło było cię nam poznać. - powiedział Liam
Mi was również, zobaczymy się może jutro. - powiedziałaś
Przyjdziesz.? - zapytał Zayn
Obiecałam Harremu - powiedziałaś
To w takim razie do zobaczenia. - powiedział Lou
Cześć chłopaki. - powiedziałaś i poszłaś w kierunku wyjścia.
Kiedy wyszłaś ze szpitala byłaś szczęśliwa, że Harry ma się dobrze, stwierdziłaś to po tym, że śmiał się i w ogóle żył. Poszłaś do domu, położyłaś się na łóżku i zaczęłaś słuchać muzyki. Po 3 godzinach zeszłaś na dół bo usłyszałaś, że mama wróciła.
Cześć skarbie - powiedziała mama
Cześć mamciu - odpowiedziałaś
Ty jeszcze nie gotowa.? - zapytała zdziwiona
Gotowa na co.? - spytałaś
Za 30 min. tata po ciebie przyjeżdża, przecież miałaś spędzić u niego 2 dni. - powiedziała
Twoi rodzicie byli rozwiedzeni a Ty całkiem zapomniałaś, że jesteś z nim umówiona, pewnie dlatego, że zwykle jeździsz do niego na weekend, ale jemu nie pasował ten termin, więc musiałaś opuścić 2 dni szkoły z czego się cieszyłaś.
O boże.! Zapomniałam, idę się pakować. - powiedziałaś i pobiegłaś na górę
Spakowałaś wszystkie rzeczy i kiedy tata przyjechał od razu wyjechaliście. Lubiłaś przebywać z tatą, bo w jego towarzystwie zawsze dobrze się bawiłaś.
Te 2 dni z tatą bardzo szybko ci minęły. Kiedy wracałaś do domu przypomniałaś sobie, że obiecałaś Harremu, że będziesz go odwiedzać, zaniepokoiłaś się, chciałaś jak najszybciej się z nim spotkać, ale on z tobą o wiele mniej.
____________________________________________________________________________________________
Przepraszam, że taki głupi. :cc
3 komentarze = następny rozdział
Stylesowa. x
Julia.? - powiedział Harry słabym, zachrypniętym głosem
Nie odezwałaś się, bo twój język był związany. Kiedy zobaczyłaś Harrego w takim stanie było ci bardzo smutno, musiałaś powstrzymać łzy.
Too.. może my wyjdziemy - powiedział Zayn i wtedy cała czwórka opuściła pokój.
Nadal nie wiedziałaś co powiedzieć, Harry to chyba zauważył
Usiądź - powiedział, po czym usiadłaś na krześle obok jego łóżka
Zebrałaś się na odwagę i postanowiłaś się odezwać
To moja wina, przepraszam.. - powiedziałaś cichym łamliwym głosem
Co Ty wygadujesz.! To ja jestem na tyle głupi żeby nie zobaczyć, ani nie usłyszeć auta - powiedział
Nie mów tak.. - powiedziałaś cicho
Przez chwilę w pomieszczeniu panowała niewygodna cisza..
Złamałem obietnicę - powiedział po chwili
Jaką obietnicę.? - zapytałaś
No tą, że mam się do ciebie już nie odzywać. - odpowiedział
Nie złamałbyś gdybym tu przyszła.. Zresztą nie ważne.. - powiedziałaś
Dlaczego tu przyszłaś.? - zapytał
Martwiłam się o ciebie.. - odpowiedziałaś
Nie wierzę, że Julia Jones się o mnie martwiła.. - powiedział
A jednak.. Też się sobie dziwię.- powiedziałaś
Harry się uśmiechnął i znów zapadła cisza.
Jak się czujesz.? - zapytałaś i po chwili doszło do ciebie co powiedziałaś
No tak.. jak się możesz czuć.. - powiedziałaś oczywistym tonem
No wiesz czuję się znakomicie, chętnie pograłbym teraz w piłkę - powiedział z sarkazmem, jednocześnie się uśmiechając.
Ty nawet teraz nie możesz zachować powagi.. ale to dobrze - powiedziałaś z uśmiechem
Taki już jestem i taki zostanę - powiedział
Kiedy stąd wyjdziesz.? - zapytałaś
Za 2 dni mam wypis do domu, ale w szkole będę za jakiś miesiąc, może trochę mniej - powiedział
Aha.. - powiedziałaś lekko zawiedzionym głosem
Będziesz mnie odwiedzać.? - zapytał
Jeśli tylko będziesz chciał to przyjdę. - odpowiedziałaś
Co teraz z nami będzie.? - zapytał
Nie ma żadnych nas.. - powiedziałaś
Ale jednak chcesz się ze mną widywać i obietnica jest już nie ważna - powiedział
Harry jesteś fajnym chłopakiem, ale bądźmy przyjaciółmi. - powiedziałaś łagodnie
Bądźmy przyjaciółmi, nigdy ze sobą nie gadajmy, okay.. - powiedział
Niee.! Chodzi mi o prawdziwych przyjaciół, wiesz taki jak na filmach - uśmiechnęłaś się
Obiecujesz.? - zapytał
Obiecuję.. - odpowiedziałaś
Wtedy weszła pielęgniarka i powiedziała, że Harry musi jechać na jakieś badania.
Przyjdę jutro - powiedziałaś
Będę czekać - odpowiedział
Pocałowałaś go w policzek i wyszłaś na korytarz, gdzie siedziało 4 chłopaków.
Dzięki, że przyszłaś - powiedział Lou
Dziękuję, że tu z nim byliście, pewnie potrzebował kogoś bliskiego. - powiedziałaś
ahaha, tylko, że on cały czas mówił o tobie - powiedział Niall
Nic nie odpowiedziałaś..
Czyli, że to ty jesteś tą Julią.! - zorientował się Liam, a ty się uśmiechnęłaś
Miło mi - powiedziałaś
Nas chyba znasz.? - powiedział Niall
Znam wasze imiona. - powiedziałaś
Ty i Harry jesteście parą.? - spytał Zayn
Coo.?! Niee, jesteśmy tylko przyjaciółmi - powiedziałaś zszokowana
Jesteś dla niego bardzo ważna - powiedział Lou
On też nie jest mi obojętny. - powiedziałaś
Nastała cisza. Niall zaczął jeść kanapkę więc słychać było tylko jego mlaskanie.
Muszę już chyba iść - powiedziałaś
Miło było cię nam poznać. - powiedział Liam
Mi was również, zobaczymy się może jutro. - powiedziałaś
Przyjdziesz.? - zapytał Zayn
Obiecałam Harremu - powiedziałaś
To w takim razie do zobaczenia. - powiedział Lou
Cześć chłopaki. - powiedziałaś i poszłaś w kierunku wyjścia.
Kiedy wyszłaś ze szpitala byłaś szczęśliwa, że Harry ma się dobrze, stwierdziłaś to po tym, że śmiał się i w ogóle żył. Poszłaś do domu, położyłaś się na łóżku i zaczęłaś słuchać muzyki. Po 3 godzinach zeszłaś na dół bo usłyszałaś, że mama wróciła.
Cześć skarbie - powiedziała mama
Cześć mamciu - odpowiedziałaś
Ty jeszcze nie gotowa.? - zapytała zdziwiona
Gotowa na co.? - spytałaś
Za 30 min. tata po ciebie przyjeżdża, przecież miałaś spędzić u niego 2 dni. - powiedziała
Twoi rodzicie byli rozwiedzeni a Ty całkiem zapomniałaś, że jesteś z nim umówiona, pewnie dlatego, że zwykle jeździsz do niego na weekend, ale jemu nie pasował ten termin, więc musiałaś opuścić 2 dni szkoły z czego się cieszyłaś.
O boże.! Zapomniałam, idę się pakować. - powiedziałaś i pobiegłaś na górę
Spakowałaś wszystkie rzeczy i kiedy tata przyjechał od razu wyjechaliście. Lubiłaś przebywać z tatą, bo w jego towarzystwie zawsze dobrze się bawiłaś.
Te 2 dni z tatą bardzo szybko ci minęły. Kiedy wracałaś do domu przypomniałaś sobie, że obiecałaś Harremu, że będziesz go odwiedzać, zaniepokoiłaś się, chciałaś jak najszybciej się z nim spotkać, ale on z tobą o wiele mniej.
____________________________________________________________________________________________
Przepraszam, że taki głupi. :cc
3 komentarze = następny rozdział
Stylesowa. x
Subskrybuj:
Posty (Atom)