piątek, 23 listopada 2012

Rozdział 8

Po rozmowie z tatą, poszłaś pod prysznic żeby zmyć ze siebie złą energię. Nie mogłaś patrzeć na mieszkanie, w którym jeszcze wczoraj byłaś z mamą..
Umyłaś zęby, uczesałaś włosy i ubrałaś to:



Wyszłaś z domu i poszłaś prosto do Harrego. Nie wiedziałaś co masz mu powiedzieć, bo z jednej strony chciałaś mu o wszystkim powiedzieć, ale z drugiej nie miałaś siły, bałaś się, że rozpłaczesz się przy nim.
Stałaś pod drzwiami i nacisnęłaś dzwonek.
Prooszęę.! - usłyszałaś jakiś głos z wewnątrz, więc weszłaś.
Harry był w salonie i oglądał TV, chyba nie było jego mamy.
Cześć koteczku - powiedział do ciebie radośnie
Cześć Harry - odpowiedziałaś i usiadłaś obok chłopaka
Wiesz jak się martwiłem, kiedy wczoraj mi nie odpisałaś.. Spałaś.? - spytał
Dreszcze przeszły ci po całym ciele, nie wiedziałaś jak masz zacząć.
Wszystko w porządku.? Jesteś jakaś blada.. - powiedział chłopak
Moja mama nie żyje. - powiedziałaś patrząc w podłogę, powoli zaczęły napływać ci łzy do oczu.
O mój boże.. - powiedział Harry i mocno cię przytulił.
Trwaliście tak przez dłuższą chwilkę, ale potem się opamiętałaś.
Dziękuję.. - powiedziałaś
Za co.? Nic nie zrobiłem. - powiedział zdziwiony
Zrobiłeś. Po prostu jesteś.. - powiedziałaś do chłopaka
Mogę o coś spytać.? - powiedział ostrożnie
Kiwnęłaś głową na tak.
Czy.. czy to się stało kiedy byłaś u mnie.? - spytał jeszcze ostrożniej
I wtedy opowiedziałaś mu całą historię od początku aż do końca..
I wtedy tata powiedział, że znajdzie mi jakieś mniejsze mieszkanie. - zakończyłaś
Tak mi przykro.. - powiedział
Już dobrze.. Mama pewnie by chciała żebym była silna i żyła nadal.. - powiedziałaś
Cieszę się, że tak sądzisz.. To więc będziesz mieszkać całkiem sama.? - spytał
Też sobie tego nie wyobrażam, ale tak.. - odpowiedziałaś
Myślę, że to nie jest dobry pomysł, teraz powinnaś mieć kogoś obok ciebie. - powiedział
Inną opcją jest tylko zamieszkanie u Ojca w Mainstone.. 230 km. od Londynu.! - powiedziała
Ale przecież możesz zamieszkać ze mną. - powiedział poważnie
Nie żartuj sobie.. - powiedziałaś
Nie żartuję, przecież mam duży dom.. - nalegał nadal
Będę sprawiać ci kłopoty. - powiedziałaś
Ohh, trudno. Proszę, chociaż na ten czas zanim się ustatkujesz - powiedział
Jesteś tego pewny.? - spytałaś
Niczego nie jestem bardziej pewny. - odpowiedział
Co ja bym bez ciebie zrobiła.. - powiedziałaś i mocno przytuliłaś chłopaka
To kiedy się wprowadzasz.? - spytał
Myślę, że jutro, bo mam sporo rzeczy a tata jeszcze załatwia sprawy urzędowe domu. - powiedziałaś
Okay, ale dziś już śpisz u mnie.? - spytał
Jeśli chcesz.. - powiedziałaś z uśmiechem
Byłaś bardzo wdzięczna Harremu, bo sama nie dałabyś sobie rady...
Wieczorem będziecie mieli miłych gości..
______________________________________________________________________________

4 komentarze = następny rozdział

Stylesowa. x

5 komentarzy: